id: ypvscg

Na samochód dostawczy

Na samochód dostawczy

Nasi użytkownicy założyli 1 228 079 zrzutek i zebrali 1 352 938 498 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć wszystkim!

<English version below> 

Jesteśmy grupą znajomych którzy, od pierwszego dnia wojny angażują się w pomoc mieszkańcom Ukrainy. Zaczynaliśmy od pomocy na granicy, ale widząc potrzeby, stopniowo przesuwaliśmy działania na wschód. Coś, co jeszcze kilka tygodni temu nie wydawało nam się możliwe, dziś jest naszą codziennością. Jeździmy w takie rejony jak Równe, Kijów, Odessa czy Mikołajów. Ze sobą zabieramy wszystko, co może być potrzebne na terenach ogarniętych wojną, z kolei wracając, przewozimy uchodźców w bezpieczne miejsca.

Robimy wszystko, co w naszej mocy, jednak ciągłe odpłatne wypożyczenie środków transportu wiążę się z mocno utrudnioną logistyką, naszą ciągłą niepewnością oraz niestety opcją awarii podczas trasy (która na terenach objętych wojną może się skończyć tragicznie). Dlatego, aby móc dalej sprawnie działać, postanowiliśmy podjąć próbę zebrania środków i zakupienia, w najbardziej optymistycznych założeniach, własnego busa oraz autokaru. Jak nadejdzie ten wspaniały czas, że przestaną być one potrzebne, spieniężymy je, a środki przekażemy na odbudowę mieszkań w Ukrainie.

Obecnie mamy już sporo doświadczenia, kontaktów i ogólnego ogarnięcia. Chcemy działać dalej, mamy nadzieje, że będzie to możliwe. Wielkie dzięki za każde zaangażowanie!

Jeśli macie pomysły, możliwości czy zasoby inne od finansowych i chcecie nam pomóc, prosimy o kontakt mailowy:[email protected]

http://www.fundacja-kordon.pl/

 

 

Nasza historia i co nas blokuje

Wszystko zaczęło się dokładnie tego dnia, gdy Rosja postanowiła rozpocząć bestialski konflikt za naszą wschodnią granicą.  Jeden z nas – Nik, niewiele myśląc – od razu postanowił pomóc w transporcie na przejściach granicznych z Polską, gdzie z godziny na godzinę przybywało uchodźców. Początkowa organizacja była mocno chaotyczna, jak wszędzie. Jednak małymi krokami, uczyliśmy jak się pomagać tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne i jak robić to mądrze.

Także już chwilę później Nik, który z pomocą przyjaciół zorganizował zbiórkę najpotrzebniejszych produktów, kursował z okolic granicy do Warszawy.  Wszyscy widzieliśmy zdjęcia czy filmy z przejść granicznych, jednak to przecież wcale nie tam sytuacja była najgorsza. Proces decyzyjny trwał może 5 minut. Pierwszy na naszej liście był Lwów, w miarę bezpieczne miasto. Już tam zrozumieliśmy jak wielka jest skala problemu i jaka pomoc faktycznie jest potrzebna. Ogrom ludzi, w tym kobiety w ciąży, malutkie dzieci, osoby starsze, zziębnięte zwierzaki, wszyscy razem z ogromną nadzieją, ale też przerażeniem czekali na dworcu we Lwowie, by dostać się do granicy.

Plan był taki, żeby pojechać na niecałe dwa dni. Plan zdecydowanie się nie udał, bo jesteśmy tam do teraz. Jeździmy w takie rejony jak Ivano Frankivsk, Łuck, Równe, Winnica, Kijów, Odessa, Mikołajów, Bucza, Iwanków. Współpracujemy z miejscowymi organizacjami i osobami prywatnymi. Z upływem czasu poszerzaliśmy nasze działania. Transportujemy najważniejsze dla ludzi produkty żywnościowe, środki medyczne oraz wszystko inne, co pomaga ludziom na terenach objętych wojną, w miarę normalnie funkcjonować.

I teraz do rzeczy: wszystko to robiliśmy w obrębie własnych zasobów. Wynajmowane samochody, pożyczane busy, kasa naszych znajomych na paliwo czy fartem załatwiane naprawy u mechanika. Jednak teraz gdy po pierwsze, mamy już spore doświadczenie, kontakty, możliwości i zasoby, chcemy zintensyfikować nasze działania. Dla przykładu, nasze ostatnie misje to autokar pełny środków pomocy humanitarnej w jedną, a uchodźców w drugą stronę. Po drugie, cały czas korzystamy w uprzejmości właściciela autokaru z Lwowa. Autokaru, który przyda się tam, na miejscu. Z kolei potrzebny załadunek dowozimy do Lwowa kilkoma mniejszymi samochodami. To wszystko sprawia, że mamy mocno utrudnioną logistykę i nie możemy w pełni realizować tego, do czego na tym etapie jesteśmy zdolni. Najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłby zakup jednego lub dwóch pojazdów, które będą przeznaczone specjalnie na ten cel. Nie zależy nam na niczym nowym, ani wypasionym. Z resztą stan dróg w Ukrainie dodatkowo odbierałby sens takiej inwestycji. To na czym zależy, to bezpieczeństwo naszych pasażerów i sprawna logistyka.

W związku z różnymi utrudnieniami na przejściach granicznych, głównie wynikających z kolejek dla ciężarówek czy autobusów ale też odpowiedniej liczby kierowców z uprawnieniami do prowadzenia takiego dużego sprzętu najbardziej wydajną dla nas wersją byłoby posiadanie bardzo dużego auta dostawczego do 3,5/4 ton na kategorię B oraz autokaru. Nie wiemy, które w pierwszej kolejności jest nam bardziej niezbędne ale jak tylko uda nam się uzbierać kasę na pierwszą maszynę to dowiecie się o tym w sekundę. W dalszym planie, licząc, że konflikt prędko się zakończy, chcielibyśmy jako prężnie działająca fundacja, pomóc mieszkańcom Ukrainy w powrocie do swoich domów, transporcie i odbudowie miejsc pracy oraz miejsc możliwych do zamieszkania.

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc i Слава Україні!

 

<English version>


We are a group of friends who, from the very first day of the war, are committed to helping the people of Ukraine. We started with help at the border, but seeing the needs, we gradually moved our activities to the east. Something that a few weeks ago did not seem possible to us is our everyday life today. We travel to regions such as Rivne, Kyiv, Odessa and Mykolaiv. We take everything that may be needed in war-torn areas with us, and on our return we transport refugees to safe places.

 

We do our best, but the constant car renting is associated with very difficult logistics, our constant uncertainty and, unfortunately, the option of car breakdown during the route (which may end tragically in war zones). Therefore, in order to be able to continue to operate efficiently, we decided to try to collect funds and buy, our own bus and truck.

 

When this wonderful time comes when they will be no longer needed, we will sell them and donate the funds to the reconstruction of housing in Ukraine.

 

Currently, we already have a lot of experience, contacts and general understanding of the problem. We want to continue our work, we keep our fingers crossed for this to succeed. Thanks a lot for every commitment!

 

If you have ideas, possibilities or resources other than financial and you want to help us, please contact us by e-mail: [email protected]

http://www.fundacja-kordon.pl/

 

Our history and difficulties

 

It all started on the very first day when Russia decided to start a brutal conflict across our eastern border. One of us - Nik, without thinking much - immediately decided to help with transport at border crossings with Poland, where refugees were arriving hour by hour. During these first days organization was as chaotic just like everywhere else. However, in small steps, we learned how to help in places where it is most needed and how to do it wisely.

 

A moment later, Nik, who with the help of his friends organized a collection of the most necessary products, was traveling from the border area to Warsaw. We have all seen photos or videos of border crossings, but it was not where the situation was the worst. The decision-making process took maybe 5 minutes. First on our list was Lviv, a relatively safe city. We already understood there how large the scale of the problem is and what help is actually needed. A lot of people, including pregnant women, little children, the elderly, animals, all with great hope, but also horror, waited at the railway station in Lviv to get to the border.

 

The plan was to go for less than two days. The plan definitely failed because we are there until now. We travel to such regions as Ivano Frankivsk, Lutsk, Rivne, Vinnitsa, Kyiv, Odessa, Mykolaiv, Bucza, Ivankov. We work with local organizations and private individuals. Over time, we expanded our activities. We transport the most important food products, medical supplies and everything else that helps people in war zones to function normally.

 

And now to the point: we did all of this within our own resources. Rented cars, borrowed buses, our friends' cash spent for fuel, or free repairs done by a mechanic. However, now when, first of all, we already have a lot of experience, contacts, opportunities and resources, we want to intensify our activities. For example, our recent trip was a coach full of humanitarian aid one way and refugees the other. Secondly, we still use the help of the coach owner from Lviv. A coach that can be used there for other purposes . Another thing is that we transport our products to Lviv in a few smaller cars. All this means that our logistics is very difficult and we cannot fully implement what we are capable of at this moment. The best solution would be to buy one or two vehicles that will be dedicated specifically to this purpose. We don't care about anything new or cool. The condition of the roads in Ukraine would additionally make such an investment worthless. What matters is the safety of our passengers and efficient logistics.

Due to various difficulties at border crossings, mainly due to queues for trucks or buses, but also the appropriate number of drivers authorized to drive such large equipment, the most efficient version for us would be to have a very large delivery vehicle up to 3.5 / 4 tons and the coach. We do not know which is more necessary in the first place, but as soon as we manage to collect money for the first car, you will find out in a second. Hoping that the conflict will end soon, what we plan as a foundation, is to help refugees from Ukraine to return to their homes, to transport and to rebuild places where they can live

 

Thanks again for your help and Слава Україні!


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 110

preloader

Komentarze 1

 
2500 znaków