Witam mam na imię Oliwia Mam 20 lat, chciałabym zacząć od tego że moje życie nie wygląda zbyt ciekawie . Nie dawno wróciłam z zagranicy po paru miesiacach czasu męczarni w pracy która miała być dobrą pracą dla mnie i w której miałam dobrze zarabiać,by pomóc mojej rodzinnie.. moim braciom ,by niczego im w Polsce nie zabrakło . Lecz to był jakis obóz pracy

Była to praca po 19 godzin codziennie beż dnia wolnego bez snu i szacunku do ludzi . Pracowałam u Niemca który był tylko wyzyskiwaczem ,spłaciłam długi z Polski i wróciłam bo jednak praca za 700 euro w tym czasie i w tym roku w którym żyjemy jest niedopuszczalna ,ale jeśli człowiek nie ma wyjścia to pracuje .

Lecz zaczęły się schody i moja psychika padła, z tego iż jestem młodą osobą która pochodzi z patologicznej rodziny zawsze musiałam sobie dawać radę sama .

Jestem teraz w domu gdzie na codzień widzę to czego nie chciałam znowu widzieć lecz nie chce sie wypowiadać tutaj sami domyślicie się czytając z jego domu pochodzę, przesyłałam pieniądze braciom a sama nie miałam nic , teraz gdy mam znów możliwość wyjechania i uwolnienia się od toksycznych ludzi z mojego domu bo było to miejsce jedyne do którego musiałam zjechać po odejściu z pracy chce znów wyjechać.. mam odłożone parę groszy ale to wciąż za mało aby móc przeżyć chociaż tam 2 miesiące, póki nie zacznę dostawać wypłaty,jeśli jest osobą która mogłaby wpłacić chociaż dwa złote, byłabym wdzięczna i modlilabym się za was wszystkich aby los wam się odwrócił jeśli jest taka potrzeba a życie było by dla was dobre i lekkie . Bo w moim przypadku zostaję tylko wiara ,chciałabym uzbierać taką kwotę,mu również móc kupić trochę jedzenia jakieś obuwie nawet używane żeby jakoś w tej pracy funkcjonować a resztę oddać braciom bo tylko na mnie mogą liczyć.