id: yrbnaw

Na badanie serduszka i walkę z przysadką.

Na badanie serduszka i walkę z przysadką.

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 156 912 zrzutek i zebrali 1 201 234 428 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Na badanie serduszka i leczenie przysadki.

Imbir

Jestem tym, który ma humorki i muszę zawsze walczyć o swoje miejsce w stadzie. Lubię też tuptać po wszystkim, co akurat niesfornie gdzieś leży w zasięgu moich stópek. Lubię kraść różne rzeczy. Jak coś mi nie pasuje, to piszczę. Piiii!

Szpinak

Jestem tym poważnym, który zawsze musi rozdzielać pozostałych. Po co oni w ogóle się biją? Lubię sobie pochodzić po wybiegu i schodzić w miejsca, w które mi zakazują. Jestem bardzo uparty i będę wracał w to samo miejsce kilkanaście razy!

Wafelek

Jestem tym, który ma wieczne ADHD. Jeśli właśnie nie biję się z braćmi, to biegam w koło, jak po kawie. Lubię wszystkich iskać i się bić. A jeśli mi się nudzi, to biegam z góry na dół i odwrotnie. Jak byłem mały, to się bałem braci, ale obiecałem sobie, że jak dorosnę, to im pokażę!

Cześć! Dzisiaj My potrzebujemy Waszej pomocy. Nasze stado liczy trzech chłopaków: Wafelka, Szpinaka oraz Imbira. Dotychczas byli zdrowi, weseli i żarłoczni (to ostatnie się nie zmieniło, uwierzcie). Po przyjeździe do mojego rodzinnego miasta żeby zaopiekować się moją mamą po operacji kręgosłupa wszystko się posypało u chłopaków zdrowotnie: Wafelek- Aktualnie leczony jest na zapalenie płuc,

Szpinak- Leczymy na zapalenie uszka, ale decyzją Pani doktor będziemy włączać kabergolinę.

Imbir- W sobotę wieczorem się zakrztusił, po 40 minutach pierwszej pomocy (winda oraz odsysanie) nie było poprawy więc osoba z grupy która zaopiekowała się na ten wieczór moimi szczurami zdecydowała o szybkim przewiezieniu Imbira do kliniki 24h. W klinice stan był taki sam, lekarz zadecydował podanie "głupiego jasia" i próbę zobaczenia co siedzi w gardle, niestety po zaryzykowaniu narkozą iniekcyjną okazało się, że nic nie widać i po konsultacji ze mną malec został w szpitaliku do rana w klatce tlenowej pod okiem weterynarza który obiecał go windować gdyby coś się stało. O 12 po odbiorze szczura okazało się, że w gardle nic nie znaleźli, ale po badaniach pod okiem gryzoniowego weterynarza konieczne jest wykonanie echa serca i ewentualne leki. Sam pobyt w szpitaliku, badania, oraz nieudolne próby pomocy po nocnej akcji zjadly mi wszystkie szczurze oszczędności jakie miałam na ten okres czasu.

W was jest jedyna nadzieja, nie mogę liczyć na wsparcie rodziny ze względu na to, że to "tylko" szczury i śmieszne jest jeżdżenie z nimi taksówkami i w ogóle do lekarzy, a po znajomych i tak jestem już zapożyczona na wieki.

Liczymy na was! :)

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 45

BP
Beata
PT
Paweł Topolewski
60 zł
IW
Iwona Warulik
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
MI
Monika Idkowiak
25 zł
 
Dane ukryte
25 zł
MG
Marcin Górowski
25 zł
SF
Sylwia
25 zł
 
Dane ukryte
20 zł
Zobacz więcej

Komentarze 6

 
2500 znaków