Jest na świecie taki nos, który chce wywąchać wszystko.

Są na świecie takie oczy, które wiele chcą zrozumieć.

Są na świecie takie uszy, które sporo chcą usłyszeć.

Jest na świcie taki pyszczek, który dużo chce powiedzieć.

Jest na świecie takie serce, które wszystko chce wybaczyć...

A to wszystko się znajduje na łaciatym ciele,

które skacze, dokazuje i niestety choruje.

Mowa o najlepszym przyjacielu...

Hugo ma 3 lata i kilka dni temu usłyszeliśmy diagnozę.

Kostniakomięsak...

Udało się go wcześnie wykryć dzięki treningowi kooperacyjnemu, który pozwolił na szczegółowe badanie łap.

To wtedy wyczułam niedużą "kulkę". Decyzja była szybka - USG.

Po nim skierowanie na RTG - tam usłyszeliśmy po raz pierwszy, że może to być nowotwór.

Na drugi dzień wizyta u naszego weterynarza, zostały wykonane badania krwi i przepisane leki przeciwbólowe oraz osłonowe.

Otrzymaliśmy skierowanie do Centrum Zdrowia Małych Zwierząt pod Wrocławiem.

Wizyta szybka - na drugi dzień.

Przeprowadzono szczegółowy wywiad, sprawdzono wszystkie badania i podjęto decyzję o amputacji lewej łapki wraz z łopatką.

Operacja będzie przeprowadzana 19 stycznia 2024r.

Zostały przepisane dodatkowo silniejsze leki przeciwbólowe oraz hamujące zmiany w kości.

Po amputacji zostanie Hugo poddany chemioterapii. Będzie to 6 cykli co 3 tygodnie by zatrzymać nie przyjaciela w jego ciele.

Kostiakomięśniak, który zaatakował ma postać bardzo agresywną. By przestał odczuwać ból musi zostać trójłapkiem.

Od jakiegoś czasu Hugo ma ograniczone spacery oraz pełną rezygnacje z tego co bardzo kocha, czyli z tropienia.

Mamy głęboką nadzieję, że po pełnym leczeniu uda mu się jeszcze znaleźć nie jednego ukrytego pozoranta.

By Hugo mógł cieszyć się normlanym psim życiem musimy zawalczyć o zlikwidowanie bólu.

Operacja, chemioterapia, leki, rehabilitacja to spory wydatek.

Prosimy Was o pomoc.