Amelka od początku życia przeszła 10 operacji oczodołu miała małoocze ,ale gałka została usunięta.Leczenie polegało na wszczepieniu ekspanderów rozszerzających oczodół oraz rekonstrukcji szpary powiekowej.W międzyczasie korzystała też z protez oczka.Nieleczona wada mogłaby doprowadzić do nieodwracalnych deformacji twarzoczaszki.Od 4 lat Amelka jest leczona w Niemczech (w Polsce lekarz zniszczył cały oczodół).Co 4 tygodnie musieliśmy jeździć na wymianę protez.Protezy milimetr po milimetrze był zwiększany,aby rozciągnać oczodół z zewnątrz i wewnątrz.W ubiegłym roku Amelia przeszła operację przeszczepu tkanki tłuszczowej z uda do oczodołu.Myslelismy,że to będzie ostania operacja reszta to tylko wymiana protez.Jednak tak się nie stało.Od początku tego roku zaczął się znów problem,protezy zaczęły wypadać.W ciągu jednego miesiąca musieliśmy jeździć do Niemiec dwa razy.Od początku roku wyjazdów było 5.Protetyk w Niemczech mówi,że nie może już nic zrobić i potrzebna jest operacja plastyczna oczodołu Amelka nie ma kieszonki w oczodole temu protezy nie mają zaparcia.Profesor i protetyk są tego samego zdania, że jest potrzebna pilna operacja. Do tego czasu musimy za wszelką cenę utrzymać protezę w oczodole, jeżeli proteza wypadanie może zacząć się proces bliznowacenia oczodołu.Amelka już to przechodziła,więc nie można do tego dopuścić.Na dzień dzisiejszy musimy kącik oka kleić klejem (do czasu operacji).Amelka to mądra dziewczynka -mimo że nie widzi na to oczko jest wesoła nie odstaje od rówieśników,ale są momenty że jest jej bardzo przykro.Praktycznie całe leczenie od prawie 8 lat opłacaliśmy sami,ostania zbiórka na zrzutce i siepomaga pomogła na opłacenie operacji,która odbyła się rok temu.Leczenie w Niemczech nie jest refundowane.Wierzę,że się uda i teraz.Bardzo proszę o pomoc i wsparcie.Mama Amelki.