"Duch człowieka karmi się nowymi doświadczeniami" - Christopher McCandless

Hej wszystkim!

Moim największym marzeniem na najbliższą przyszłość jest wybrać się po maturze w podróż na Islandię/ do Włoch Volkswagenem T4, którego chcę przerobić na campera by móc w nim mieszkać. Zrobiłem już ogólny rozrachunek.

Po wakacyjnej pracy oraz wyprzedaniu większości rzeczy, które okazały się nie być mi potrzebne udało mi się zaoszczędzić prawie 7000 złotych. Do kupna samochodu i materiałów potrzebnych na przeróbkę brakuje mi jeszcze około 15000 złotych.

W czasach, gdy społeczeństwo nastawione jest na wyścig po karierę i konsumpcję postanowiłem spróbować wyrwać się z tego schematu, by wraz z psem zasmakować życia w domku na kółkach. Tak naprawdę człowiekowi do szczęścia nie jest potrzebne gromadzenie rzeczy, a przeżyć i możliwość dzielenia się szczęściem związanym z tymi przeżyciami. Chciałbym móc wstać rano o świcie i poczuć to, co opisuje Tuwim w wierszu "[***Życie?]":

Życie?

Rozprężę szeroko ramiona,

Nabiorę w płuca porannego wiewu,

W ziemię się skłonię błękitnemu niebu

I krzyknę, radośnie krzyknę:

- Jakie to szczęście, że krew jest czerwona!

Dlatego jeśli chcielibyście mi pomóc w zrealizowaniu tego przedsięwzięcia wpłacając dowolną kwotę, choćby symboliczną złotówę to będzie mi bardzo miło ❤️ z mojej strony mogę obiecać, że wasze pseudonimy/imiona pojawią się na pamiątkowej, drewnianej tablicy osób, które przyczyniły się do urzeczywistnienia moich marzeń, jeśli ktoś będzie chciał wyślę chętnie pocztówkę jak już gdzieś dotrę i nie omieszkam zabrać na autostopa jeśli kogoś z Was spotkam w podróży.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy to przeczytali i życzę Wam tak jak i sobie, aby nasze marzenia się spełniały.