Witam od dzisiaj próbuje spelnic marzenie, ledwo wiąże koniec z koncem na wynajetym mieszkaniu ktore jest w tragicznym stanie kategorycznie tragicznym..., nie sprobuje to sie nie dowiem, kazdy grosz sie liczy i z gory kazdemu serdecznie dziekuje za najdrobniejszą pomoc,marze o nie duzym domku dla siebie do 35m zeby po prostu miec swoje 4 kąty w koncu i wiedziec ze chocby niewiem co sie wydarzylo na swiecie to zawsze mam gdzie wrocic.... i spokojnie spedzic kazdy weekend z dzieckiem. Po utraceniu w zeszlym roku domku na dzialce rodo opuscila mnie wiekszosc sil i pozytywnego myslenia,tak wiec tych co moga bardzo prosze zrzuccie sie chociaz po 10gr a to juz bedzie dla mnie wiele, widzac jak ludzie w naszym kraju mimo czasow jakie nastaly sa mimo wszystko pomocni i oddani kazdej ze spraw ktore tutaj przegladam to mam nadzieje ze i tutaj przyczynicie sie do radosci kolejnej osoby ktora tego naprawde potrzebuje.

Pozdrawiam i Trzymam kciuki za Was wszystkich jak za siebie samego