Dom Przy-Jaźni w Górskiej Wolności
Dom Przy-Jaźni w Górskiej Wolności
Nasi użytkownicy założyli 1 232 168 zrzutek i zebrali 1 366 320 840 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witajcie Wszech Ludzie - Hello All People ( English version below - scroll to the end )
Jesteśmy Marcin, Olimpia. - We are Martin, Olimpia.
Spotkaliśmy się w roku 2020, zaczęło się od poznania siebie nawzajem.
Marcin zaprosił nas do domu który odziedziczył po rodzicach. Po wspólnym przebywaniu ze sobą w tym domu, słuchając siebie nawzajem z uważnością, słuchając głosu naszych serc, tak po prostu dom zaczął się zmieniać, a my razem z nim.
Dom pragnął zmian i my także.
Słuchając siebie nawzajem, zaczęliśmy tworzyć miejsce spotkań, dom przyjaciół, dom przyjaźni, dom który zaczął ewoluować i przyciągać do siebie wielu ludzi szukających spokoju, wolności i radości. Tak jak dom się transformuje i uzdrawia swoją przeszłość, tak i my razem z nim zmieniamy się słuchając głosu serca.
Jest to miejsce odnajdywania siebie i uzdrawiania głębokiej relacji ze swoim sercem.
Żyjemy bez masek względem siebie, co powoduje, że ludzie którzy tu trafiają odnajdują swoją moc w prawdzie.
Każdy kto tu trafia, nie trafia przez przypadek. Jest to miejsce uzdrowień ciała i ducha.
Miejsce gdzie umysł się uspokaja, powraca harmonia i radość życia.
Słuchając tego wewnętrznego głosu, zaczęliśmy dawać temu miejscu swoją energię, pracę, finanse. Marcin przeznaczył ten dom dla dobra, zaczął inwestować swoje własne pieniądze w remont domu, tak aby mógł przyjmować więcej ludzi. Olimpia również zaczęla dawać wszystko co mogla temu domowi. Pracę rąk swoich, otwarte serca, oraz pomysły które realizuje własnym kosztem na rzecz domu i jego gości.
Miejsce to żyje własnym życiem, przestrzeń się powiększa, jak i potrzeby domu się powiększają.
A teraz trochę konkretów:
Kilka faktów z historii.
Dom powstał w roku około 1910 roku. Wybudowany przez Klausa Duchacza i nosił nazwę "Haus Bergfrieden" ( górski spokój) i służył jako gospoda z miejscami noclegowymi.
Kontynuując zamierzenia twórcy tego miejsca, być może czując czego ten dom pragnie, do czego był przeznaczony, Marcin założył stowarzyszenie Górska Wolność.
Do domu trafiają różni bardzo goście, ale każdy doświadcza przemiany, nowej lub zapomnianej jakości życia w lekkości i prawdzie.
Co zrobiliśmy od listopada zeszłego roku. Przywróciliśmy cześć dolną (parter) do pierwotnego wyglądu i układu pomieszczeń.
Została wybudowana duża wiata przylegająca do domu.
Został uprzątnięty, odświeżony i odmalowany strych, który już pełni rolę przestrzeni warsztatowej, twórczej i artystycznej.
Całe pierwsze piętro zostało odremontowane i już służy gościom, zawiera kuchnię łazienkę i dwa pokoje.
Został zrobiony parking na kilka aut.
Wykonaliśmy mnóstwo godzin pracy przy uprzątaniu domu z zaległości dziesiątek lat.
W pracach także pomagali goście domu nasi znajomi i przyjaciele.
Co robimy obecnie:
Zamiast jednej tymczasowej łazienki z rozpędu są już na finiszu 3 dodatkowe łazienki dla gości, dwie z dostępem od wewnątrz domu, jedna z dostępem z zewnątrz domu, dla gości którzy przyjeżdżają kamperami lub pod namiot. Łazienki są dostosowane dla osób niepełnosprawnych. W sprawach technicznych wspomaga nas lokalny specjalista budowlany i przyjaciel domu Edward, który przychodzi wieczorami po swojej pracy aby robić to o czym nie mamy zielonego pojęcia.
Bezustannie powstają nowe meble, sprzęty i udogodnienia, które wykonujemy wykorzystując dostępne materiały z odzysku oraz gałęzi z lasu.
Przyjmując coraz więcej gości, którzy szukają spokoju i uzdrowienia, oddaliśmy swoje miejsca mieszkalne na ich użytek, sypiając tu i ówdzie :D
Co planujemy:
Przebudowa starych stajni oraz części stodoły na pomieszczenia użytkowo sypialne.
Część stodoły także będzie warsztatem twórczym, w drewnie, glinie i co tam jeszcze się pojawi.
Ocieplenie strychu.
Wybudowanie nowej kotłowni, co pozwoli na przeniesienie pieca do innego miejsca, otwierając dodatkową przestrzeń na parterze.
Reorganizację ogrodu na ogród permakulturowy, ze zdrową własną żywnością, w ogrodzie pragnie też powstać naturalny zielony basen/sadzawka, zasilany górską czystą rzeczką.
Chcemy także postawić tipi, do mieszkania w letnie dni.
Kilka słów o nas.
Marcin - Właściciel domu, prezes stowarzyszenia "Górska Wolność", podróżnik/przewodnik po świecie, masażysta uzdrowiciel, wykonujący Japońskie masaże KOBIDO, oraz jako jedyny w Polsce masaż/zabieg na ciało Japońskiej techniki KIKO.
Olimpia: Dekoratorka i czyścicielka przestrzeni domu. Bezpardonowo rozprawiająca się z przeszłością, pasjonatka kryształów i łąk. Leczy ludzi poprzez strumieniowanie energii techniką Rang Drol. Pasjonatka ludzkiego ciała i energii w człowieku.
Sytuacja jest teraz taka, że gości przybywa, a finanse które, sami zdobywamy przychodzą wolniej, gdyż dzielimy energie pomiędzy zarobkowanie, a pracę nad domem.
Pragniemy z serca wrócić w pełni do naszych pasji pomagania każdemu kto tego potrzebuje, do naszych darów, które przyciągają ludzi do nas.
To co robimy robimy zadziewa się w służbie przemiany życia tak i naszego jak i każdego kto trafia w przestrzeń naszych serc. Jesteśmy bardzo różni, tworząc mieszankę, która trafia we wszystkie aspekty życia codziennego. Łączymy wszystko w harmonię, tak aby lekkość życia stała się naturalnym stanem bycia.
Dom Przy- Jaźni "Górski Spokój" prosi was o wsparcie, tak aby jeszcze więcej ludzi miało możliwość zażycia tego SPA dla ciała umysłu i duszy.
Każde 10 zł wpłacone to pół m2 płytek lub worek cementu :)
Poznaj nas bliżej:
Marcin:
https://www.facebook.com/Masa%C5%BC-KIKO-Marcin-Ku%C5%9B-103740234909655/
Olimpie koniecznie musisz poznać na żywo :D
Short Eng version.
We three met in 2020. It was something magnetic that brought us to this house. Martcin Is a owner of this house, and he got it on succesion after his parents, and he invite here l and Olimpia to live toghever. After some time it came an idea from our hearts to give this old house a new live. And we started toghever renovation. Because of our past, and lives, gest started to visit us in this house, and somethng magical starts happening. People found it that this place and energy of three of us in this house, starts healing souls, minds and bodies.
More gest arrived, and this house became a healing place when You can find peace, and harmony.
So hearing the voices of our hearts we named this house : Concissnous House of Freiendship - Mointain Peace.
We started changes in our lives as the house.
We gived everything for this house, our energy, money and a speccialy Martin as a owner put all his savings to prepare this house for more gests.
Our founds are limited, and now we asking for help to continue renovating this house and preparing more space for more gests.
Everyone is welcome in our hous, there are only few importend rool around here. Clear mind without alcohol or any drung, or smoking etc. We are trying to live simple, with open heart for truth that comes from it. First is heart then mind to help us continue this path of sharing this beautyfull energy of this place.
About Us:
Martcin - is a tourist guide on the whole world ( but now he's grounded ), he's also great massageur and healer of Japanise technics Kobido and Kiko.
Olimpia - she's doing the Rang Droll therapy and also relaxaction massageur. She absolute love minerals and herbs.
We did a lot of job here, but still need more founds to grow.
We need to finish bathrooms that we started, rebuild a stables for more rooms. Renovate roof, and do warm water heater.
There is planty things to do it, all we need is more founds, and specialist hands to help us :D
So if you feel that what we are doing, please support us.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Lokalizacja
Oferty/licytacje 6
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
45 zł
Kupione 3 z 25
200 zł
Kupione 3 z 21
200 zł
300 zł
Kupione 1 z 21
600 zł
Kupione 1 z 21
Byłem tam w zeszłym roku, zostawiając możliwość polaczen z telefonem i internetem żeby napisać pracę. Nic nie wniosłem do samego domu wtedy, ale on sam dał mi bardzo dużo. Poranne picie kawy, bez sprawdzania wiadomości ze świata i spacer po lesie przed przystąpieniem do ustalonych sobie zadań, w tym miejscu jest dużo prostszy. Na pewno jest do duża zasługa samego Marcina, jaki charakter nadal temu miejscu.
Wrzucam moją malutką ale prosto z serca cegiełkę! Niech współtworzy coś pięknego.. może drzewko rodzące owocowe, może drewnianą podłogę do stąpania, a może cudowne okno do zaglądania ;) Powodzonka!
Sercem z Wami :) Niech płynie!