Opowiem Wam jej historię. Historię, której finał zależy od Ciebie!

Kiedy przyszła na świat, nic nie wskazywało na to, że każdy dzień jej życia przepełniony będzie bezsilnością...

Była piękna. Taka, jaką sobie wymarzyłam. Moja. Jedyna. Zdrowa. W głowie układałam sobie kolejne lata.

Kiedy zacznie chodzić, mówić, jeździć na rowerze...

Mijały dni, tygodnie, miesiące...

Widziałam, że rozumie. Reagowała na wszystkie bodźce, wciąż się uśmiechała ale fizycznie... odstawała od rówieśników. Nasza walka zaczęła się, kiedy Julia skończyła 14 miesięcy. Wtedy padła pierwsza diagnoza: opóźnienie rozwoju. Patrzyłam na nią i nie mogłam uwierzyć. Przecież to niemożliwe...

Pierwszy raz usłyszeliśmy o zespole Retta kilka miesięcy później. Te dwa słowa zamieniły nasze życie w koszmar. Wciąż wydawało mi się, że to tylko zły sen, że obudzę się, a moja wojowniczka będzie zupełnie zdrowa. Rett nie dawał za wygraną. Zabierał ją każdego dnia- więcej i więcej...

Aż w końcu zniknęła. Zamknęła w świecie, do którego nie potrafiliśmy się dostać.

Walczyliśmy! O uśmiech, celowy ruch ręką, kontakt wzrokowy, o Nią!

Nie mogliśmy odpuścić.

Rett zamienił jej dzieciństwo w ciągłą rehabilitację. W łzy i cierpienie. Były małe sukcesy i wielkie porażki.

Minęło 12 lat. Julia wciąż walczy. Jest pogodna, uśmiechnięta, wytrwała i... ma wspaniałych ludzi wokół siebie. Ludzi, którzy od lat nie zawodzą. Którzy nas wspierają, kopią po tyłkach i nigdy nie pozwolą nam się poddać!

I w Was nadzieja! Ty możesz sprawić by historia Julii miała szczęśliwy finał...

Czas mija. Julia rośnie, razem z nią jej potrzeby. W ciągu tych 12 lat, z roku na rok, stan Julii się pogarsza. I choć toczymy bitwy, Rett jest silniejszy- pojawiły się ataki epilepsji, Julia wciąż łapie infekcje, skolioza utrudnia codzienność. Ale to własnie Ty możesz sprawić, by ta codzienność była łatwiejsza.

KRZESEŁKO TERAPEUTYCZNE, nowe, dostosowane do potrzeb Julii, stanowczo przekraczające nasze możliwości finansowe. Niestety...

Wierzymy, że i tym razem nam pomożecie! A my odwdzięczymy się szerokim uśmiechem, bo tego Rett nigdy nam nie odbierze!