Na początku marca, nasz wojowniczy koziołek Mietek, stanął do pojedynku z koniem... o co? tego nie wie nikt... może o przywództwo, może o względu któreś z naszych owieczek..? Jednak efekt końcowy tej walki Dawida z Goliatem test taki, że Mietek paskudnie złamał nogę.

Padało pytanie, czy warto leczyć, skoro to TYLKO koza?

Tak, warto. Bo to nie byle jaka koza, tylko Nasz Mietek. Mietek, pieszczoch, Mietek maskotka, Mietek cwaniak, ale bez którego Nasza Stajnia nie byłaby taka sama:)

Kwota diagnostyki i operacji to 2188 zł. Po zimie, i do tego z pandemią w prezencie, nasze finanse są nadszarpnięte. Jednak ani przez chwilę, nie wahaliśmy się "czy warto" podejmować się leczenia, choć w tej cenie można kupić stado kóz - co też kilka razy usłyszeliśmy:)

Za zabieg mamy odroczony termin zapłaty. Jeśli ktokolwiek z Was będzie chciał nam pomóc w opłaceniu leczenia będziemy wdzięczni.

Oprócz leczenia, będziemy musieli zrobić w Stajni dla Mietka nowy wybieg, taki, z którego cwaniak nie da rady zwiać w odwiedziny do koni, ponieważ boimy się powtórki. Wydaje się to niemal "mission impossible" ponieważ już teraz, gdy ból po zabiegu mija, ten cwaniak z nogą w gipsie, na 3 zdrowych nogach próbuje wyskakiwać ze zrobionego wybiegu, w którym mieszka na czas powrotu do zdrowia (klatka kennelowa dla dużych psów, która miała za zadanie ograniczyć mu ruch długo nie wytrzymała :) )