SKATOWANA CZY POTRĄCONA⁉️

Świadkowie słyszeli jak krzyczała w niebogłosy dobrych kilkanaście minut ale był środek nocy więc zanim zorganizowali pomoc i Ją znaleźli była już nieprzytomna.

Leżała w krzakach przy drodze kikadziesiąt metrów za wsią tam gdzie akurat kończą się uliczne latarnie. Zastanawiające są ślady wygnieceń wokół miejsca znalezienia które mogą świadczyć o obecności człowieka. Czyżby maleństwo zostało skopane?

Czyżby ktoś chciał się Jej pozbyć⁉️

Ci młodzi ludzie którzy Ją znaleźli zawieźli Ją kilkadziesiąt km do jedynej lecznicy która na telefon świadczy dyżur nocny w naszym rejonie.

Tam dziewczynka otrzymała pierwszą pomoc dzięki czemu przeżyła i została skierowana do dalszej diagnostyki.

Oprócz potłuczeń i krwiaka w oku ma paskudnie złamaną tylną nóżkę w stawie biodrowym.

W obecnej sytuacji jako Psu gminnemu grozi Jej amputacja. Ale nie to jest najgorsze.

Jeszcze gorszy od utraty nóżki jest fakt, że malutka po zabiegu trafi do schroniska gdzie zniknie pośród blisko 400 innych Psów.

Myślę czy by nie spróbować o Nią zawalczyć ale bez pomocy nie dam rady a czas goni.

Operacja jest mocno skomplikowana mimo to lekarz daje 50% szans na powodzenie.

Nóżkę amputować można w każdej chwili gdyby coś nie wyszło.

Kochani co robić⁉️

Boję się wziąć kolejnego Psa bez zabezpieczenia finansowego ale też nie umiem przejść obok Jej dramatu obojętnie.

Do tego jeszcze dochodzi presja mijającego czasu.

Żeby pomóc Suni decyzja musi być podjęta dzisiaj.

Boże ja chyba oszaleję.

Tel: 606 854 980