"BZYK" bo tak na niego mówiliśmy przez życie szedł pełen uśmiechu. Trzy miesiące temu uległ wypadkowi samochodowemu. Od niedawna wrócił do świadomości jednakże życie w wieku 45 lat zaczyna świadomością a i po części ciałem od początku.

https://nowytomysl.naszemiasto.pl/przylek-niebezpieczne-dachowanie-poszkodowany-zostal/ar/c16-8730611

Sam o sobie mówił w jednym z opisów internetowych:

"Mam na imię Marcin,mieszkam w Nowym Tomyślu,pracuje w dużej firmie jako operator obrabiarek numerycznych.Jednym z moich zainteresowań jest sport głównie piłka nożna,no i oczywiście od jakiś dwóch lat wędkarstwo."

Wspólnie możemy choć krople dolać do dzbanka potrzeb rehabilitacyjnych jakich potrzebuje teraz nasz kolega BZYK.

Zachęcamy nie tylko kolegów z klasy, szkoły, znajomych, ale każdego z Was do udostępniania oraz wpłat nawet tych symbolicznych.

Marcin ma kochająca rodzinę, która wspiera go jak może więc i my wspomożemy ich w tych trudnych chwilach. Rehabilitacja będzie długa a my możemy swoimi wielkimi serduchami sprawić by była skuteczna i fachowa. Dajmy kawałek siebie.

Zrzutka założona za zgodą rodziny. Cały dochód przeznaczony na BZYKA.