Pomoc bezdomnym, chorym i niesamodzielnym kotom i kociętom na terenie Kielc
Pomoc bezdomnym, chorym i niesamodzielnym kotom i kociętom na terenie Kielc
Nasi użytkownicy założyli 1 226 066 zrzutek i zebrali 1 347 869 944 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Leczenie kotów z Kocich Łapek
Znów zdecydowałyśmy sercem, a nie rozumem i znów będziemy musiały prosić Was o pomoc. Ale jak być obojętnym, kiedy jest się jedną z tych prywatnych osób, które w Kielcach ratują bezdomne koty? A Schronisko odmawia przyjęcia kotki w stanie zagrożenia życia?! Szczęściem nie jesteśmy w tym wszystkim same; mamy Was, za co bardzo dziękujemy.
Wchodząc z klatkami łapkami na Dobromyśl pierwszy raz napotykałyśmy taki ogrom kotów małych i chorych, które nie poradzą sobie bez pomocy człowieka! Co miałyśmy zrobić na widok kociaka z zaklejonymi ropą oczkami, który będzie tam powoli umierał?! Wiedziałyśmy, że wydatki na leczenie nas przerosną. I że miałyśmy pomagać kastrując. Ale ten widok nie daje spokoju. Co Wy byście zrobili na naszym miejscu?! Dla bezdomnego kota utrata wzroku to koniec życia.
Kazik - takie dostał imię, jest miziastym, mruczącym, młodym kotkiem, a wygląda na pogodzonego ze swoim strasznym losem. Wiecie jaki to okropny widok?! Kot, który się poddaje ślepnie podwójnie, bo już prawie nie widzi ani świata ani żadnej nadziei?! Postanowiłyśmy pomóc Kazikowi, zabrałyśmy go do doktorów, gdzie dostał odpowiednio dobrane leczenie. Kazik ma już zdrowe oczka, wypielęgnowany, odżywiony, dostojnym krokiem wrócił w miejsce bytowania.
Lucek - drugi kotek z Dobromyśla, któremu groziła utrata wzroku, jeżeli nie zostanie mu udzielona pomoc. Oprócz chorych oczu, Lucek też był okropnie zarobaczony, uszy miał zaklejone świerzbem, robale zjadały go od środka 😔 Nie jest łatwo było mu pomóc, bo był mega wystraszony, ciężko podać leki. Na szczęście dzięki wprawnej akcji załogi z gabinetu weterynaryjnego Luxvet, udało się podać odpowiednie leki, a nawet kroplówki. Lucek ma już zdrowe oczka, jest po zabiegu przepychania kanalików łzowych i po kastracji. Jak tylko dojdzie do pełni sił, wróci w miejsce bytowania.
Kotka Biała Łapka została zabrana z terenu zakładu blacharskiego w Kielcach, od kilku dni nie jadła, nie piła, miała biegunkę i była bardzo zakatarzona. Dzień wcześniej odszedł brat Białej Łapki, kotka miała być następna.
Nie byłyśmy w stanie odmówić pomocy, zabrałyśmy Białą Łapkę do weterynarza, kotka w pierwszej kolejności dostała kroplówkę nawadniającą, antybiotyk i lek przeciwzapalny. Zęby i dziąsła były w fatalnym stanie. Wyniki badań krwi nie wyszły najgorzej. Zastosowane leczenie bardzo poprawiło kondycję fizyczną kotki, ale pobyt w lecznicy znaczne pogorszył jej stan emocjonalny, nie chciała jeść ani pić, nie wypróżniała się, cały czas leżała wciśnięta w kąt klatki, jakby chciała zniknąć. Musieliśmy poszukać jakiegoś rozwiązania, bo inaczej nie miała szans na odzyskanie sił.
Z pomocą przyszedł Pan Wiesław, który dokarmiał ją od lat. Zorganizował jej w biurze zakładu cieplutką miejscówkę. Jak tylko usłyszała głos Pana Wiesława rozejrzała się z ożywieniem, a jak zobaczyła swoją kumpelę Kiki, od razu przywitały się noskami 😻 Po kilku dniach Pan Wiesław zaalarmował nas, że Biała Łapka czuje się gorzej. Powtórzyliśmy badania, okazało się, że wyniki bardzo się pogorszyły, zrobiliśmy testy felv fiv. Niestety przegrałyśmy walkę o Białą Łapkę, choroba ją zabrała 😢 Zrobiłyśmy wszystko, żeby jej pomóc, ale jej organizm był już zbyt osłabiony białaczką i nie zareagowała na podjęte leczenie. Do końca swoich chwil była zaopiekowana, nie odeszła w samotności na ulicy. Zrobiłyśmy wszystko, żeby ją uratować 😔
Białej Łapki już nie ma, ale my zostałyśmy z rachunkami za jej leczenie...
Był dobry plan: zmniejszać bezdomność kotów poprzez kastrację: łapać, kastrować, wypuszczać w miejsce bytowania...
I w ciągu kilku dni: Kazik, Biała Łapka, Lucek, którym musiałyśmy pomóc, bo bez pomocy człowieka umarłyby. A miałyśmy tylko kastrować...
Skontaktowała się z nami Pani Ela, karmicielka Kilera z ul. Składowej. Kiler od dwóch dni już nie jadł, jego życie wisiało na włosku. W schronisku nadal nie ma przyjęć kotów.
Co miałyśmy zrobić? Kiler ledwo oddychał, cały był zaklejony ropą, oczy, nos, wszystko było zatkane, świszczał przy każdym oddechu. Nie mogłyśmy go skazać na powolne umieranie na ulicy 😔 Zabrałyśmy go na leczenie. Doktorzy dobrali odpowiednie leczenie, a nasza Magdalena dba o niego najlepiej jak potrafi, dlatego chłopak szybko dochodzi do zdrowia 😻
Barnabę zabrałyśmy z Dobromyśla z kocim katarem i mega zarobaczeniem (pasożyty wewnętrzne i świerzb). Ciocia Magdalena go zaopiekowała na tymczasie. Barnaba jest już zdrowy, został wykastrowany i jest już w swoim nowym domku 😁
George to przepiękny kociak również uratowany z ulicy w strasznym stanie, ale widać że ma w sobie geny brytyjczyka. Niestety testy Fiv i Felv wyszły u niego pozytywnie. Kotek jest pod naszą opieką i jest już gotowy do adopcji, szuka domu na zawsze.
Na obecną chwilę koty bezdomne z terenu miasta Kielce pozbawione są opieki instytucjonalnej. Pomóżcie nam opłacić leczenie Kilera, Kazika, Lucka i Białej Łapki. Opiekunowi prawnemu - Miastu Kielce, ich los jest obojętny, bo to przecież tylko bezdomne koty...
Zbiórka ta jest więc dedykowana Białej Łapce, Luckowi, Kazikowi, Kilerowi, testom i kastracji George’a i leczeniu Barnaby (koci katar i świerzb) oraz kontynuacji działań na Dobromyślu.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Lokalizacja
Oferty/licytacje 8
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
10 zł
Kupione 33
20 zł
Kupione 10
30 zł
Kupione 12
40 zł
Kupione 1
50 zł
Kupione 3
70 zł
Kupione 3
100 zł
Kupione 1
Wpłata za zestaw bits & pieces z Charytatywnej Wypożyczalni Puzzli. Zdrówka dla kotków
Puzzle Falcon
Gibsony karniak.
♥️♥️♥️
❤️🐈⬛🐈