Link do bazarku na Facebooku ➡️ https://www.facebook.com/share/rNaaHjjMznpXAPiW/?mibextid=K35XfP

Cześć i czołem!

Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek przyjdzie i nam zakładać zrzutkę ale życie pisze różne scenariusze, które nie zawsze są zgodne z naszym planem.

Kim jesteśmy?

Mam na imię Ola i od lat 13 jestem związana z końmi, a dokładnie z jednym – Texaną. Od 3 lat Tex jest oficjalnie moim zwierzaczkiem i od 3 lat robię wszystko co w mojej mocy żeby żyło jej się jak najlepiej. Wcześniej przez całe swoje życie pracowała w szkółce i dzielnie uczyła nowych adeptów jeździectwa – w tym mnie! Tak właśnie się poznałyśmy i już razem zostałyśmy 😀

I tak od kilku lat stawiamy czoła różnym przeciwnościom losu, ale tym razem nie damy sobie same rady...

Spokojny grudzień, przygotowania do świąt pełną parą, sielanka trwa aż tu nagle pojawia się on – paskudny ropny wypływ z nosa Texany. Jednego dnia go nie było, a następnego leci z jednej dziurki nozdrza niemalże ciurkiem. Koń był pod obserwacją przez 2/3 dni, ale nic się nie zmieniało więc złapałam za telefon i zadzwoniłam do lekarki. Wstępna diagnoza – coś się dzieje z zębami, ale potrzebna konsultacja ze stomatologiem. Tu nam akurat szczęście dopisało, bo udało się już na następny dzień umówić na konsultację i zdjęcia RTG głowy. Zdjęcia rentgenowskie jednoznacznie pokazują, że zatoki z lewej strony są pełne ropy. Zaglądamy do paszczy, a tam wszystko wygląda całkiem w porządku, pierwsze podejrzenia padają na któregoś z zębów trzonowych, ale winowajca nie jest jeszcze znany. 22 grudnia dostałam informację, że w tym momencie opcje są dwie - albo jedziemy do Berlina na tomografię albo działamy od razu z racji na postępujący stan zapalny. Wycieczka do Berlina jest zupełnie poza moimi możliwościami finansowymi, więc od razu umówiłyśmy się na zabieg, który do najprzyjemniejszych nie należy.

Sposobem na oczyszczenie zatok jest trepanacja czaszki i założenie specjalnego cewnika, przez który zatoka jest płukana przez kilka następnych dni. Z racji, że jeszcze nie wiadomo czy jest to zapalenie pierwotne czy wtórne (od zęba) to na ten moment nie wiadomo czy trepanacja będzie jedynym zabiegiem, który Texana będzie musiała przejść. Prawdopodobnie wisi nad nami jeszcze widmo ekstrakcji zębów.

Koszt samej trepanacji to 2500 zł, do tego leki, opieka, kilka kontrolnych zdjęć RTG i ekstrakcja... Szacowany koszt wszystkich zabiegów to około 4000 złotych.

Ten kto mnie zna, ten wie, że jestem w stanie zrobić dla tego konia wszystko i będę dalej walczyć o zapewnienie jej godnej starości, ale w tym momencie po prostu nie jestem w stanie tego zrobić sama. Jeżeli masz ochotę dorzucić się do prezentu świątecznego dla Texany, to będzie nam bardziej niż miło. I tak, każda złotówka się liczy.

xoxo Ola i Texana 🫶🏻

PS.: Wesołych i spokojnych Świąt życzy renifer Tex 🎄