To jest siostra Mira. Dyrektor, serce i mózg szpitala w Katondwe w Zambii. Szpital to jedyna placówka w promieniu 250 kilometrów. A siostra Mira - a właściwie Mirosława Góra - to jedyny lekarz dla wielu setek pacjentów.

Ja mam na imię Joanna. Siostrę Mirę i pozostałe siostry miałam okazję poznać w tym roku podczas podróży do Zambii, gdzie zbierałam materiał do reportażu o pracy polskich lekarzy na misjach. Ich siła, odwaga i determinacja zrobiły na mnie ogromne wrażenie. I bardzo chciałabym im pomóc. Ale sama nie dam rady.

Siostra Mira na dyżurze jest 24 godziny na dobę. Na przykład ostatnio przywieźli trzymiesięczne niemowlę z perforacją jelita. Trzeba było otworzyć jamę brzuszną, a jelita u takiego dzieciaczka przecież cienkie jak makaron. Łatwo nie było. Ale się udało. Dziecko żyje.

W szpitalu brakuje wszystkiego. Leków przeciwbólowych, przeciwpadaczkowych, maści, antybiotyków, ciśnieniomierzy, wentylatorów, glukometrów, worków kolostomijnych, lamp bakteriobójczych... Rentgen ma 40 lat i ledwie zipie - siostry nie czytają nawet dobrze zdjęć. Pacjentom podają, co mają - nawet przeterminowane leki. Kombinują, jak mogą. Bywa, że nie mają już nic. Wtedy podają placebo.

Nie ma co marzyć o respiratorze czy inkubatorze. Nie ma tu nawet intensywnej terapii, a do niedawna szpital prąd miał tylko z generatora.

Jest bardzo dużo cesarek. Kobiety w Zambii mają średnio pięcioro, sześcioro dzieci, więc i powikłań jest dużo.

Na przykład - jest taki lek o nazwie Pabal, powodujący szybkie obkurczenie się macicy w razie krwawienia. Siostry dostały dziesięć dawek leku, zużyły trzy. Wszystkie trzy uratowały życie. I macice.

Zostało im jeszcze siedem dawek. Potem trzeba będzie radzić sobie inaczej.

Z COVID-em siostry też sobie radzą, bo na razie do Katondwe wirus nie dotarł. Szpital nie dostał od rządu ani jednej pary rękawiczek i ani jednej maseczki. Siostry same zdobyły glicerynę i alkohol i produkują płyn do dezynfekcji. Uszyły maseczki dla personelu. W dzień noszą, w nocy sterylizują.

-Trzeba doceniać to, co się ma - mówi siostra Mira. - Inni mają gorzej.

Rząd zambijski do szpitala się nie dokłada. Dlatego siostry polegają głównie na paczkach z Polski. I taką paczkę chcę im przygotować. Dużą paczkę. Żeby im leków na trochę starczyło. Żeby nie musiały podawać pacjentom cukierków. Ani liczyć, ile macic mogą jeszcze uratować.

To jeszcze raz - na co konkretnie zbieramy?

Zbieramy na leki i materiały opatrunkowe dla pacjentów. Konkretna lista - poniżej. Będę wdzięczna za każdą złotówkę!

Pomóż mi zrobić największą i najpiękniejszą paczkę dla siostry Miry!

Kontakt do mnie:

Mój mail: [email protected]

Mój telefon: 509 112 422

PS. Jeśli masz opór, że szpital prowadzą siostry zakonne - zrzutka jest na LEKI i LECZENIE dla pacjentów. Nie na Kościół ani na zakon. Na leki.

Tutaj każda złotówka może zaważyć na czyimś zdrowiu i życiu!

POTRZEBY MEDYCZNE W SZPITALU MISYJNYM W KATONDWE-ZAMBIA

SPECJALISTYCZNY SPRZĘT MEDYCZNY

Monitor Kardiologiczny

Pulsoksymetr stacjonarny

Wentylator medyczny Mudita, maski i wąsy tlenowe

Noworodkowe CPAP aparaty tlenowe z maskami, namiot tlenowy

Koncentrator tlenu do ambulansu (12V)

Aparat do gazometrii z odczynnikami

Lampa operacyjna halogenowa, sufitowa

USG położnicze w formie tableta

INNY SPRZET MEDYCZNY

Pulsoksymetry palcowe plus akumulatory -dla dorosłych, dzieci i noworodków

Ciśnieniomierze automatyczne dla dorosłych i dzieci plus zasilacze

Glukometry ACCU-CHEK Active lub Performa z paskami

Lampy bakteriobójcze medyczne UV-C przepływowe przenosne, ścienne

KTG położnicze

Doppler położniczy

Elektryczna pila do gipsu medycznego

Płytki do ORIF piszczelowe i udowe ze śrubami

Worki kolostomijne

Wypełnienia dentystyczne

LEKI 

Psychiatryczne

Przeciwpadaczkowe

Przeciwnowotworowe-Chemioterapia (głównie KS,Lymphoma,CaCx,Ca pęcherza)

Cukrzyca

Przeciwbólowe i przeciwreumatyczne

Oczne

Maści

Antybiotyki

p/astmatyczne

p/wirusowe (z wyjątkiem ARVs)

p/nadciśnieniowe

odzywki dożylne

Witaminy K,D,B i kwas foliowy

Żelazo parenteralne

Autorem zdjęć jest Maciej Stanik