Witam serdecznie długo się zastanawiałam czy założyć zbiórkę i prosić o pomoc ale z dnia na dzień nasza sytuacja finansowa jest coraz bardziej nieciekawa.

Zaczęło się od tego,że mąż stracił pracę i prawie miesiąc nie pracował. Dostawał propozycje "dorobienia" sobie ale to nas nie ratowało. To co zarobił to było na wydatki bieżące tzn zakupy,pampersy dla najmłodszego dziecka ,mleka modyfikowane. Jesteśmy na wynajmie mieszkania i co miesiąc do 10tego każdego miesiąca musimy wpłacać właścicielce i za wynajem i za opłaty. Ja pobieram świadczenia 500plus i rodzinne na trójkę dzieci plus zasiłek macierzyński w kwocie 1200zl ale świadczenia i zasiłek pobieram dopiero po 20tym. Właścicielka nie może iść nam na rękę żebyśmy mogli wpłacać po 20tym jak ja dostaję przelew,ponieważ ona ma zaciągnięty kredyt i w praktyce my go spłacamy gdy robię przelew na wynajem. Dostaliśmy informację, że właścicielka chce wrócić do tego mieszkania i my musimy się niestety wyprowadzić. Mamy zaległości za opłaty i teraz są bieżące a do tego musimy znaleźć mieszkanie i wpłacić kaucję. Jest nam bardzo ciężko. Mąż dopiero znalazł pracę i wypłatę w całości dostanie dopiero w styczniu.

Mamy trójkę dzieci w wieku 10 lat,7 lat i 5 miesięcy. Wiadomo te starsze chodzą do szkoły ciągle coś potrzebne a to składki a to wycieczki.

Jest nam bardzo ciężko na dzień dzisiejszy.

Bylibyśmy bardzo wdzięczni,jeśli znalazły by się osoby o dobrych sercach,którzy chcieliby nas wesprzeć,abyśmy mogli stanąć na nowo na nogi.

Bardzo dziękujemy z całego serca