Zacznę od kilku słów o Kubie, któremu musimy pomóc.

Od ponad roku Kuba niesie pomoc humanitarną na wschodzie Ukrainy. Swoim samochodem wyszukuje osób, którym pomoc jest potrzebna a następnie dostarcza ją prosto do potrzebujących. Dochodziło do sytuacji, gdy musiał uciekać przed rosyjskim czołgiem, dlatego sami rozumiecie, że musi mieć sprawne auto. Niestety podczas ostatniej wyprawy z pomocą w jego Jeepie doszło do awarii napędu, olej się wylał i auto jest uziemione.

Aby naprawić samochód oraz przy okazji wymienić opony, które są równie ważne dla bezpieczeństwa, potrzeba 7000 złotych. Dla Kuby, który nie pracuje zarobkowo, jest to ogromna kwota, ale dla Was może to być niewielka kwota, którą wpłacicie. Pomóżmy Kubie dalej nieść pomoc szczególnie dla dzieci i seniorów, którzy zostali niedaleko linii frontu i czasem pomocy potrzebują.

Dla tych, którzy czują obawy przed wpłaceniem pieniędzy dla obcej osoby, zamieszczam mój wywiad z Kubą, którego udzielił portalowi TEMI.pl podczas swojej krótkiej wizyty w Polsce. Poznałem go podczas mojej wyprawy do Charkowa, Kupiańska i Izium. Kuba był jedną z opiekujących się nami osób, dbał o nasze bezpieczeństwo jak zawsze ryzykując swoim zdrowiem i życiem. Jestem mu za to bardzo wdzięczny dlatego też uważam, że moim obowiązkiem jest wyjść do Was z prośbą o wsparcie go odrobiną pieniędzy by dalej mógł realizować swoją misję.