Zbieramy na leczenie Grażynki ❤

Kilka dni temu podczas spaceru znalazłam kotkę która wzrokiem błagała o pomoc. Niewiele dłużej myśląc pobiegłam po transporter do domu i zaczęłam walkę o jej życie. Od początku nie było łatwo, dwóch weterynarzy odmówiło nam pomocy ale jak to mówią do trzech razy sztuka. W końcu się udało! Trafiłyśmy pod dobry adres, lekarze od razu rozpoczęli walkę o jej życie.

U kotki zdiagnozowano martwą ciążę, która dosłownie niszczyła ją od środka - płód wydzielał substancje toksyczne, w skutek czego wdała się sepsa. Ciężki stan kotki stale się utrzymywał -kolejnego dnia dostała krwotoku i kolejny raz musiała zostać zoperowana. Na szczęście w piątek w końcu przyszły pozytywne informacje -kotka zaczęła reagować na leczenie, temperatura wzrosła, chociaż rokowania dalej są bardzo ostrożne. Koszty za leczenie Grażynki niestety stale rosną (operacja, podkłady, karmy, różnego rodzaju leki) dlatego będziemy bardzo wdzięczni za każde, okazane wsparcie <3