NEWS

Na pierwsze 38 par pieniądze zebraliśmy w ciągu zaledwie 50 godzin!!!! Więcej aktualnych informacji w AKTUALNOŚCIACH.

ROZLICZENIE na 30.04.2022

12 570−12 269,25−90=210,75 zł

Dziękujemy za już, a prosimy o jeszcze!

OPIS

Czy za 300 zł, albo nawet dziesięć razy więcej odsuniemy realne zagrożenie wojną w naszym kraju? Zapewne nie, ale możemy pomóc walczącym od ponad miesiąca naszym ukraińskim braciom.

Drodzy Państwo, Ukraina krwawi! Coraz drastyczniejsze obrazy wojennej rzeczywistości rozdzierają nasze serca i wypełniają niemym krzykiem duszę. Wiemy i rozumiemy, że musimy działać tu i teraz. Musimy pomagać tym, którzy powstrzymują barbarzyńców przed pójściem dalej na Europę. Ukraińscy żołnierze są prawdziwymi bohaterami. Ale bardzo często brakuje im podstawowych rzeczy. Jedną z nich są buty wojskowe, które szybko się niszczą w ciężkich wojennych warunkach. Postanowiliśmy zebrać pieniądze i zakupić buty dla nich. Chcemy jak najszybciej zakupić je i przekazać na front.

Normalnie takie buty kosztują za parę 600 zł, ale nasz dostawca zgodził się na połowę tej ceny. Dla niektórych 300 zł (tyle mniej więcej kosztować ma para specjalistycznego obuwia), to bardzo wiele. Zwłaszcza, gdy już pomogli i nadal pomagają Ukrainie. Ale te 300 zł to dla ukraińskich mężczyzn będzie ceną życia. Bez butów, to wiecie sami...

Opis zbiórki w jęz. angielskim.

Boots for Ukrainian troops defending our civilization

One more crowdfunding drive, one more appeal - Polish people are running out of resources. Will 300 zlotys or even ten times as much make this country safe when war looms large? Probably not, but it can certainly help our Ukrainian brothers who have been putting up a fight for over a month now.

Ukraine is bleeding! Increasingly dramatic images of atrocities are heart-rending and make your soul cry. It’s obvious that we need to act here and now. We have to help all those who keep the barbarians from marching on across Europe. Ukraine’s troops are true heroes. But they are often in need of very basic things, like military boots that don’t last long in heavy combat.

The idea is to raise funds, get those boots, and ship them to the war zone.

The regular price for a pair of such boots is 600 zlotys but our supplier has offered 50 % off. 300 zlotys may sound like a lot to some, especially when they have already helped or are helping the Ukraine relief effort otherwise. But that same 300 is the price of life for those at the front line. After all, without decent footwear you’ll get nowhere.

We believe in joining forces - together we’re capable of more. Therefore we offer a foreign currency account for those willing to contribute from abroad. The account number is 69102010550000930205208253, it belongs to Ilona Romaniuk, Maria’s daughter. Please write “BUTY” as reference.

I dwa słowa o nas. Pani Marija Popko to osoba o złotym sercu, jak każda Ukrainka. Do Polski przyjechała ze Lwowa dekady temu z dwiema córeczkami i dzięki ciężkiej pracy wychowała i wykształciła córki, dorobiła się wielu wdzięcznych klientów, z których wielu później stało się jej przyjaciółmi. W ramach aktywności społecznej działa na rzecz lokalnej społeczności (jest mieszkanką Ożarowa Maz.), jako członkini Klub Ukraińskich Kobiet, bierze udział w pracach Forum Ukraińskich Organizacji, współpracuje z ukraińską ambasadą w Warszawie (także podczas wyborów parlamentarnych). Współorganizowała charytatywne imprezy m.in. aukcje czy jarmarki bożonarodzeniowe. Bardzo mocno zaangażowała się w akcję "Święta bez taty/Свята без тата", której adresatami są dzieci pozbawione ojców podczas wojny na Ukrainie w 2014 r.

Jej pasją jest także popularyzacja kuchni ukraińskiej - stąd m.in. udział w programie i akcjach charytatywnych Katarzyny Bosackiej. Od początku wojny aktywnie zaangażowała się w pomoc walczącej Ukrainie (głównie zbierając i przekazując apteczki taktyczne, odzież wojskową, buty), ale także pomagając w różnoraki sposób uciekinierom, którzy trafili do Ożarowa Maz.

Mieszkanką Ożarowa jest także Katarzyna Wyszomierska, która od początku pobytu w tej gminie (czyli od 2 dekad) inicjowała akcje charytatywne na rzecz szkoły podstawowej, chorego dziecka, podopiecznych parafii itp. Od 6 lat walczy o powrót demokracji w Polsce, a od początku wojny w Ukrainie pracuje jako wolontariusz w warszawskich punktach noclegowych dla uciekinierów (koordynacja pomocy medyczno-administracyjnej oraz szukanie ofert pracy dla tych, którzy chcą zostać w Polsce). Z zawodu dziennikarz, pisze artykuły o zaangażowaniu Polaków w pomoc Ukrainie, które wysyła za granicę. Podobnie jak pani Maria, bierze udział w protestach antywojennych.

Liczymy, że wspólnie będziemy mogli zrobić więcej.