Próbuję pisać powieść. Tak bardzo chciałabym zadebiutować w prozie. Wydałam do tej pory trzy książki poetyckie: (Za blisko 2021), (Szklany stół 2023) oraz (Przyjęłam leki 2023). Krótkie formy prozatorskie i wiersze publikowałam w niektórych czasopismach literackich.

Marzy mi się spokojne miejsce do pracy, bo warunki w których mieszkam są dosyć surowe.

Do tej pory całe życie toczy się w kuchni. Nie stać mnie w chwili obecnej na remont mojej przyszłej "oazy".

Śpię w kuchni, piszę w kuchni, czytam w kuchni rozmawiam w kuchni, nie rozmawiam w kuchni, czasem nie mogę rozmawiać, nie mogę pisać i czytać. Wszystko w kuchni. Wybudzana ze snu w kuchni. Wszystko w przechodniej kuchni. Jako jedyna w domu nie mam swojego pokoju. Azylu, kąta cichego. Ja po prostu marzę o chwili spokoju o czymś własnym, intymnym.

Mamy w domu dwa pokoje po babci -nazywam je "pokojami po zmarłych" po 25 metrów kwadratowych każdy. W jednym z nich urządziłabym pokój dla siebie, w drugim byłaby garderoba ewentualnie jakieś inne rzeczy. Połączone są te pokoje drewnianymi rozsuwanymi drzwiami. W 2009 roku były mąż odłaczył ogrzewanie czyli popsuł jednym słowem.

Teraz trzeba podłączyć do centralnego ogrzewania. I podobno to nie będzie takie proste. Nie mam jeszcze pojęcia, ale koszty mogą niemałe.

Potrzebuję półek na książki. Dobrze byłoby odświeżyć parkiet w tym pomieszczeniu, w którym będę pracować i spać. Może wypożyczenie cykliniarki będzie niezbędne i lakier.

Widzę też małą kanapę z funkcją spania, stolik, plus jakieś krzesła. Farby do malowania ścian sufitu i grzejników.

Wszystkim z całego serca dziękuję.