To było sobotnie popołudnie dzień jak każdy inny. Przyszedłem od kolegi bolała mnie głowa więc położyłem się spać było mi niedobrze. 20min później wstałem i zwymiotowałem, na pytanie Taty co się dzieje nie byłem w stanie odpowiedzieć plątały mi się słowa zacząłem tracić równowagę. Decyzja Taty była natychmiastowa jedziemy na SOR. Na szczęście w chwili przyjęcia na SOR Gdynia postawiono słuszną diagnozę skierowano na TK głowy i już po 30 minutach od przyjazdy jest potwierdzenie bardzo duży Guz mózgu 20 minut później jestem już w karetce do UCK w Gdańsku gdzie przeprowadzone zostaje badanie rezonansem, wynik badania podejrzenie "medulloblastoma robaka móżdżku". Natychmiastowa decyzja transport lotniczy do Placówki neurochirurgii dziecięcej w Szczecinie. Niestety warunki pogodowe nie pozwoliły na lot , na szczescie wdrożone leki ustabilizowały Mój stan co pozwoliło na bezpieczny transport drogowy. W środę odbył się wielogodzinny zabieg, który zakończył się sukcesem z relacji lekarza operującego wynika ,że guz był większy niż pokazywał rezonans. Teraz przed nami wielo tygodniowa rechabilitacja i powrót do pełnej sprawności.

Z całego ❤️ dziękuję wszystkim dobrym ludziom, których spotkaliśmy na swej drodze:

Zespołowi SOR w GDYNI, UCK Gdańsk, załogą karetek oraz Oddziałowi Klinicznemu Neurochirurgii Dziecięcej w Szczecinie. 

Dziękujemy wszystkim bliskim, przyjaciołom i znajomym za wsparcie dobrym słowem, troską i modlitwom. 

Walczymy i nie poddajemy się dopóki nie wrócę do pełni sił by znów cieszyć się życiem.