Od kilku miesięcy czekał na pomoc 🥺. Pojawił się z dnia na dzień w miejscu gdzie są koty wolno żyjące na jednym z osiedli ale to nie był tutejszy kot. Od samego początku jego stan był naprawdę niepokojący karmicielki tak naprawdę nie zrobiły za wiele może podjęły jedną próbę ale była to próba, która kompletnie nie miała sensu ani nie miała szansy się udać bo wszystko było robione źle. Potem zwyczajnie odpuściły myślały, że jak karmią to wystarczy ale w tym przypadku naprawdę nie wystarczy...Z dnia na dzień było widać, że kot słabnie 😓 zaczyna słabo chodzić szczególnie na tylne nogi a z pyszczka leje się ropa wystaje mu język na pewno w paszczy jest jedno wielkie bagno😭😭😭. Kiedy pojechałam wczoraj i zobaczyłam go leżącego przy krawężniku na liściach powiedziałam nie kuźwa tak nie może być tak !!!

Nie może być, że on tyle czasu jest niezabezpieczony i nie zabrany do weterynarza! Spał przy krawężniku w każdej chwili mógł zostać rozjechany przez samochód.

Mamy godzinę 00:20 wróciłam do domu udało się zabezpieczyć chociaż nie było łatwo. Cwaniak nie chciał wejść do klatki jedyną opcją było złapać go w podbierak i udało się mamy go💪. Jutro postaram się zabrać go do weterynarza będzie to nie lada wyzwanie ale zrobię wszystko żeby mu pomóc czy wróci w miejsce bytowania po leczeniu nie wiem na obecną chwilę nie jestem w stanie na to pytanie odpowiedzieć, ponieważ wydaje się naprawdę bardzo spokojny nawet w bliskim kontakcie udaje się go pogłaskać być może niechęć jest spowodowana bólem, dyskomfortem jaki w tej chwili odczuwa. 

Kochani nie ma żadnej osoby, która chciałaby opłacić opiekę weterynaryjną tak jak było w przypadku Zeusa, który też trafił do nas z fatalnym pyszczkiem. On nie ma nikogo kto chciałby go wesprzeć więc na pewno będzie gorąca prośba o pomoc dla niego. Jutro plan jest zabrać go do weta może uda się ustalić cokolwiek. Na pewno trzeba będzie zrobić zabieg paszczy, na pewno trzeba będzie wykonać RTG tylnich kończyn aby sprawdzić co tam się dzieje potem wykastrować zrobić profilaktykę wszelkiego rodzaju badania krwi koniecznie! On by nie przetrwał zimy myślę, że nawet nie przetrwałby pierwszych mrozów🥺.

Jest już bezpieczny i zrobię wszystko by mu pomóc.

Od razu na drugi dzień pojechałam z nim do weterynarza.

Został odrobaczony, odpchlony, oraz zabezpieczony od kleszczy. Dostał leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i antybiotyk.

 No stan paszczy jest bardzo zły😩 nie ma części zębów tych z przodu wogóle a reszta jest zwyczajnie do usunięcia 😑 są zmiany bardzo duże silne zapalenie dziąseł jest straszna zmiana na języku szczególnie ten koniec języka jest bardzo bardzo wyschnięty wygląda jak ,,wędzona wędlina" 😭 bardzo długo musiał cierpieć 😓 chodzić z wywalonym językiem bo wszystko go bolało.

Nie wiadomo jak to będzie wyglądało czy kiedyś ten język wróci do pełnej sprawności. Na pewno czeka nas robota paszczy😬. W poniedziałek rano jedziemy na badania krwi podczas wykonywania zabiegu paszczy  trzeba będzie wykonać również zdjęcia RTG i zobaczyć co jest powodem utykania na łapy tak nie jesteśmy w stanie ocenić bez zdjęcia bez obrazu nie chcemy żeby znieczulać go kilka razy bo w jego stanie jest to też raczej niemożliwe i ryzykowne. Musimy przy zabiegu jamy ustnej wykonać zdjęcia i wtedy coś więcej będzie można powiedzieć. Są zabiegi, które można połączyć ze sobą ale nie wszystkie. Kot nie jest kastrowany i nie posiada czipa.

 Na razie skupiamy się na tym co jest: jutro robimy powtórzenie leków, w poniedziałek rano jedziemy również na powtórzenie i wtedy wykonamy morfologię i biochemia po wynikach trzeba na CITO jechać i robić zęby! ogólnie kot jest bardzo zaniedbany wydaje mi się, że nawet jest w gorszym stanie niż był Zeus🥺 brudny, słaby, śmierdzący zaropiały on by nie przetrwał zimy 😓.

Jeśli mamy myśleć o zabiegu w Warszawie to koszta myślę około 1500 zł u nas tak ciężko z dobrym lekarzem do zrobienia tu porządku🤔.

Kochani będę próbować uzbierać dla niego środki jak się uda pakuje Pana Kota i lecę bez zastanowienia do Warszawy. Jeśli się nie uda będę myśleć na cito coś na miejscu ale będzie ciężko. 

 W poniedziałek rano zrobimy badania pełny profil geriatryczny❤️ zobaczymy w jakim stanie jest wątroba, nerki, trzustka, tarczyca i cała reszta. Odrazu wrzucam chłopaka na barfa bo jest na pewno niedokrwistość.

Proszę o pomoc dla niego i trzymajcie kciuki 😑.