Nasz syn Szymon ma 23 lata. Spełniał swoje marzenia studiując na UKSW w Warszawie na wydziale Bezpieczeństwa Wewnętrznego Szymon w wolnym czasie lubi oglądać mecze piłki nożnej i ręcznej. Jest wielkim kibicem Klubu Vive Kielce. Kiedyś w miarę możliwości staraliśmy się być całą rodziną na meczach i dopingować ulubioną drużynę, co wzbudzało w nas wielką radość. Nasz syn ma również bardzo dobry słuch i grał na keyboard, co radowało całą rodzinę. W połowie lipca 2020 roku nasze życie się zatrzymało. Najgorszy dzień w życiu rodzica, to taki, kiedy dowiaduje się, że dziecko nagle znajduje się w szpitalu. Diagnoza, którą postawili lekarze to niedotlenienie mózgu. Szymon był w śpiączce farmakologicznej. Specjaliści nie dawali najmniejszych szans, szykowali nas na najgorsze. Dostaliśmy dla syna skierowanie do hospicjum. Nie mogliśmy zgodzić się z decyzją lekarzy i czekać na śmierć Szymona. Nie poddaliśmy się i znaleźliśmy ośrodek dla osób w śpiączce. Po trzech tygodniach od przyjazdu nasz syn obudził się! To był najszczęśliwszy dzień w naszym życiu. Gdy po badaniach okazało się, że jego pamięć nie została uszkodzona, czyli wszystko wiedział i pamiętał, radość była jeszcze większa. Dzięki rehabilitacji ma duże szanse na powrót do sprawności. Syn nie potrafił ruszać rękoma oraz nie potrafił wstawać. Po upływie 6 miesięcy wstaje z pomocą balkonika. Obecnie sam potrafi się ogolić, jeść oraz pisać. Niestety koszt takiej rehabilitacji przekracza nasze możliwości finansowe. Dlatego widząc, jak ogromne szanse ma Szymon, prosimy o wsparcie. Pomóżmy Szymonowi wrócić do sprawności i spełniać marzenia. Mama – Beata.