Kochanie przepraszam że Cię zawiodłam. Tak dzielnie walczyłeś by żyć karmiąc się kamieniami i mchem w tym zimnym i ciemnym lesie. Gdy trafiłeś do mnie obiecałam Ci kochający domek, pełną miskę i ciepłą kanapę. Myślałam, że taki domek dla Ciebie znalazłam. Myliłam się. Ludzie po raz kolejny Cie zawiedli. Po siedmiu miesiącach chcą Cię wyrzucić za twą szczenięcą radość. Za ich błędy zapłacić musisz Ty. Bo to ich wina, że nie potrafili Cię niczego nauczyć. Wybacz skarbie, że zawiodłam, że im zaufalam. Teraz z miękkiej kanapy masz trafić do zimnego schroniskowego kojca. Proszę nie poddawaj się. Ja jeszcze walczę o hotel dla Ciebie, ale sama nie dam rady za niego zapłacić. Są jeszcze dobrzy ludzie, którzy Ci pomogą, którzy nie zawiodą Cię jak ja. Kto może niech wpłaci chodź minimalne kwoty, żeby Pędzelek mógł trafić do psiego hotelu zamiast do schroniskowego kojca. Każda złotówka się liczy.