Opis

Jestem średniej wielkości suczką, urodziłam się w styczniu 2011 roku, więc od pewnego już czasu należę do grupy seniorów ;) . Personel schroniska doskonale mnie zna z wcześniejszych lat. 28 kwietnia 2012 roku zostałam przywieziona z interwencji z okolic ul. Stalmacha. Byłam wtedy ok. roczną bardzo zwariowaną, pełną energii i pomysłów suczką. Nie znalazłam tak od razu domu, dopiero 31 lipca 2014 roku adoptowała mnie rodzina z Chorzowa. Ale, zaledwie 12 listopada 2014 roku wróciłam. Powodów było wiele: alergia dziecka, agresja względem innych ludzi i psów na spacerze. Zostałam w domu tymczasowym w Gliwicach, 13 stycznia 2015 roku dom tymczasowy spisał umowę adopcyjną, a to oznaczało, że zostaję tam na stałe. Niestety 19 maja 2022 roku personel przeżył szok kiedy ze Schroniska w Gliwicach zadzwonił pracownik z informacją iż biegałam blisko miejsca swojego zamieszkania. Psitulmnie wielokrotnie na każdy możliwy sposób próbowało się kontaktować z właścicielem, bezskutecznie. "Po tylu latach przyszło mi wrócić na stare śmieci", niewyobrażalne pewnie jest to jak ja się teraz czuję, nie mogę kłamać, że jest dobrze, bo nie jest! Miałam dom i rodzinę, nie wiem czemu się tak stało. Nie potrafię być spokojna, na długo zapomniałam o schronisku miałam nadzieję, że już nigdy nie będę musiała sobie przypominać. Nie potrafię się odnaleźć. Są tu osoby, dokładnie te same sprzed lat. Kolorowały każdy nasz szary dzień, całe szczęście, że są choć one! Ciężko jest być szczęśliwym wiedząc jak do tej pory wyglądało naprawdę szczęście...

Załączniki 1

Kup ofertę, aby uzyskać dostęp do załączników lub jeśli już ją kupiłeś/aś.

Zmora.png

Plik .png, 0.67 MB

Aktualnie wystawiający nie posiada innych ofert/licytacji.

Aktualnie na zrzutce nie ma innych ofert/licytacji.

Foresto dla Zmorki

116 zł

Kupione 1 z 1

Zakończona

Opis

Jestem średniej wielkości suczką, urodziłam się w styczniu 2011 roku, więc od pewnego już czasu należę do grupy seniorów ;) . Personel schroniska doskonale mnie zna z wcześniejszych lat. 28 kwietnia 2012 roku zostałam przywieziona z interwencji z okolic ul. Stalmacha. Byłam wtedy ok. roczną bardzo zwariowaną, pełną energii i pomysłów suczką. Nie znalazłam tak od razu domu, dopiero 31 lipca 2014 roku adoptowała mnie rodzina z Chorzowa. Ale, zaledwie 12 listopada 2014 roku wróciłam. Powodów było wiele: alergia dziecka, agresja względem innych ludzi i psów na spacerze. Zostałam w domu tymczasowym w Gliwicach, 13 stycznia 2015 roku dom tymczasowy spisał umowę adopcyjną, a to oznaczało, że zostaję tam na stałe. Niestety 19 maja 2022 roku personel przeżył szok kiedy ze Schroniska w Gliwicach zadzwonił pracownik z informacją iż biegałam blisko miejsca swojego zamieszkania. Psitulmnie wielokrotnie na każdy możliwy sposób próbowało się kontaktować z właścicielem, bezskutecznie. "Po tylu latach przyszło mi wrócić na stare śmieci", niewyobrażalne pewnie jest to jak ja się teraz czuję, nie mogę kłamać, że jest dobrze, bo nie jest! Miałam dom i rodzinę, nie wiem czemu się tak stało. Nie potrafię być spokojna, na długo zapomniałam o schronisku miałam nadzieję, że już nigdy nie będę musiała sobie przypominać. Nie potrafię się odnaleźć. Są tu osoby, dokładnie te same sprzed lat. Kolorowały każdy nasz szary dzień, całe szczęście, że są choć one! Ciężko jest być szczęśliwym wiedząc jak do tej pory wyglądało naprawdę szczęście...

Załączniki 1

Kup ofertę, aby uzyskać dostęp do załączników lub jeśli już ją kupiłeś/aś.

Zmora.png

Plik .png, 0.67 MB

Pozostałe informacje

Kontakt

, aby napisać do wystawiającego ofertę.

Wysyłka

Do samodzielnego pobrania po zakupie.

Aktualnie wystawiający nie posiada innych ofert/licytacji.

Aktualnie na zrzutce nie ma innych ofert/licytacji.