Nie trzeba być inżynierem żeby znać systemy zbudowane z kilku elementów tworzące coś określanego mianem perfekcji. Czasem na pewno słyszymy sformułowanie, że coś działa jak w szwajcarskim zegarku.

Właśnie dla nas – bliskich Czarka – jego rodzina takim Zegarkiem była. Systemem tak różnych elementów, które w połączeniu tworzyły perfekcję. Wspólnie działały idealnie, wzajemnie się napędzały i wspólnie radziły sobie z nieraz szarą rzeczywistością. Sercem tego  systemu był Czarek, wiecznie uśmiechnięty gaduła. Człowiek, który nigdy nie narzekał, Mistrz Pizzy na najważniejszym dla niego szczeblu - czyli tym rodzinnym, wspierający, wspaniały Tata, którego uwielbiały nie tylko jego dzieci. Złota Rączka, która wszystko potrafiła naprawić i Złote Serce, które nigdy nikomu nie odmówiło pomocy i wszystkich dookoła zarażało optymizmem.

Niestety w niedzielę 7-go maja w tragicznym wypadku serce Czarka przestało bić a czas dla Ewy i dzieci się zatrzymał. Wszystkim ciężko pogodzić się z tą niesprawiedliwością. Ewa straciła najbliższą jej osobę a dzieci kochanego Tatusia.

Celem tej zbiórki jest wsparcie finansowe dla całej czwórki, ich codzienność diametralnie się teraz zmieni i jako ich bliscy chcielibyśmy chociaż zmartwienia o kwestie finansowe im oszczędzić. Żeby to, o co Czarek dbał najbardziej i na co ciężko pracował nie zostało odebrane dzieciom w chwili jego śmierci – On na pewno bardzo by tego nie chciał. Niech ten Zegar wciąż działa, może inaczej, troszkę słabiej ale niech wciąż spełnia swoją funkcję a pamięć o Czarku zawsze będzie wśród nas.

Dziękujemy za każde wsparcie!