Pomóżcie mi wyzdrowieć!
Pomóżcie mi wyzdrowieć!
Nasi użytkownicy założyli 1 277 641 zrzutek i zebrali 1 492 656 133 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć nazywam się Simba. Jestem kotem Bengalskim. Mam 2 lata. Jestem wymarzonym prezentem mojego Pana . Spotkaliśmy się kiedy miałem 11 miesięcy. Byłem już dość duży jak na pierwsze spotkanie z moim właścicielem ale wpadliśmy sobie w oko za pierwszym razem. Po 3 tyg dostałem kataru. Często chodziliśmy do weterynarza. Dostawałem bardzo długo leki. Nic mi nie pomagało. Zmieniliśmy weterynarza. Historia powtórzyła się. Katar dalej utrzymywał się szczególnie w lewej dziurce. Trwało to 7 miesięcy. Mi się ciężej oddycha a mojemu Panu coraz ciężej finansowo. Ostatni raz, ostatnia szansa. Znalazłem się u trzeciego weterynarza który wykonał kilka badań testów które kosztowały łącznie ok 1000zł. Z tych badań nie wyszło nic konkretnego. Dalej nie wiedzą co mi jest. Mój nosek z lewej strony zmienia kształt. Małżowina uległa już częściowemu zniszczeniu. Lewa dziurka jest prawie całkiem zatkana. Przechodzi to na prawą stronę. Codziennie mam czyszczony nosek z "glutków" które mi zasychają co nie ułatwia sprawy bo mam tam już ranę która nie chce się zagoić. Czeka Nas kolejne badanie. Tomograf czyli ok 1000zł. Cały czas podają mi leki. Chciałbym dowiedzieć co mi dolega. Chciałbym żeby mi się lepiej oddychało, żeby nie szczypał mnie nos i żeby mój Pan nie musiał mnie oddawać do Fundacji bądź innego ośrodka pomocy ze względu na tak duży koszt leczenia. Proszę pomóżcie Nam. Wierzę że są tu ludzie którzy Nam pomogą którzy kochają zwierzęta i nie pozwolą żebym opuścił swój dom.
Cześć nazywam się Marek. Mam 22 lata. Mieszkam z dziewczyną od miesiąca która ma swoje dwa futerkowe szczęścia. Moje futerkowe szczęście zostało w domu z moim wujkiem. Chciałbym żeby mieszkał z nami ale dopóki nie wyzdrowieje nie jest to możliwe. Nie chcemy kolejnych chorych kotków. Podjąłem trzecią próbę wyleczenia Simby ale potrzebuje od Was nawet najmniejszej pomocy w postaci 1zł.
Wstawiam zdjęcia części badań i zdjęcia mojego małego szczęścia. Może też chwyci Was za serca jak mnie.
Jeżeli niewszystkie środki zostaną wykorzystane zostaną one przelane na inną zrzutkę na tej stronie.
Z góry dziękuje wszystkim za wytrwanie do końca i za każde wsparcie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.