Cześć,

jestem zwyczajną osobą z nie do końca zwyczajnym marzeniem - chcę w końcu poczuć, że mam swoje miejsce na ziemi.

Zbieram na zakup niedużej działki i budowę małego, prostego domu. Nic wielkiego, nic na pokaz. Wystarczy mi ciepły dach nad głową, trochę zieleni za oknem i świadomość, że to moje - własne, bez wynajmu, niepewności i ciągłego życia na walizkach.

Nie mam bogatej rodziny ani zaplecza. Wszystko, co mam, to determinacja i nadzieja, że z pomocą dobrych ludzi dam radę ten cel osiągnąć.

Co chcę zrobić z zebranymi środkami?

- Kupić działkę budowlaną (najlepiej poza miastem, gdzie ceny są jeszcze w zasięgu)

- Zacząć budowę domu o powierzchni ok. 60 - 70 m² - skromnie, ale solidnie

- Każdą złotówkę przeznaczyć na realne materiały i pracę, krok po kroku. Dużo rzeczy potrafię zrobić sam, więc planuje budowę własnymi rękami, po pracy i w każdej wolnej chwili, co pozwoli mi spełnić marzenie mniejszym nakładem finansowym. Ta kwota to kropla w morzu przy budowie domu, ale pozwoli mi od czegoś zacząć.

Wiem, że to nie jest coś, co "ratuje życie" - ale dla mnie to sposób, żeby życie w końcu zacząć żyć, a nie tylko przetrwać. Bez stresu, że z dnia na dzień mogę stracić dach nad głową.

Jeśli możesz - dorzuć symboliczną cegiełkę.

Jeśli nie możesz - udostępnij. To też ogromna pomoc.

Dziękuję Ci - bez względu na to, czy wpłacisz, czy tylko przeczytasz do końca.

Każde wsparcie to krok bliżej domu, który powstanie z marzenia.