Moi znajomi i znajomi moich znajomych. Nie bezpośrednio ale tragedia w Kłodzku dotknęło również mnie osobiście.

Mój brat z bratową stracili w powodzi to na co pracowali ostatnie miesiące . Zaangażowali w to serce i całą swoją energię. Własnoręcznie przeprowadzili odnowienie i remonty poszczególnych pomieszczeń.

Kamienica została zalana wezbranym nurtem Nysy Kłodzkiej do pierwszego piętra włącznie. Woda wdarła się i zniszczyła to nad czym pracowali tak wytrwale.

Ogrom zniszczeń jest zatrważający. Staram się teraz na spokojnie stworzyć dla was te informacje ale nadal zbieram się po tym co zobaczyłam i doświadczyłam w Kłodzku.

Udało nam się częściowo posprzątać z tego szlamu i mułu mieszkanie. Wyburzyć ściany , sufity które nasiąknięte od wody spadały nam na głowy. Usunąć przedmioty które napłynęły wraz z nurtem i te będące w mieszkaniu.

Wraz z okolicznymi mieszkańcami oczyścić drogę dojazdowa do pobliskich kamienic z rzecznego szlamu.

Niestety prądu nie będzie jeszcze bardzo długo a bez tego nie da się osuszyć murów. Zima się zbliża i aby zapobiec przemarzaniu i pojawieniu się grzyba musimy osuszać mury przy użyciu agregatów prądotwórczych.

Złość , bezsilność to jest to z czym się mierzą a mnie łamie się serce.

Nie pozwolę aby zostali z tym sami. Kocham brata całym sercem i bardzo chce mu pomóc.

Działamy!!! Zakładam zbiórkę celem zakupu dwóch agregatów prądotwórczych oraz 2 dodatkowych osuszaczy a także potrzebnych materiałów budowlanych jak tynków , regipsów, farb, narzędzi.

W przypadku gdy prąd zostanie podłączony kwota zostanie przeznaczona na profesjonalne osuszenie przez wyspecjalizowaną firmę.

Będę bardzo wdzięczna za każdą, nawet najmniejsza pomoc.

Nawet udostępnienie tej zbiórki w tej chwili będzie na wagę złota

Dziękuję Wam bardzo za dotrwanie do końca mojego opisu.

Dziękuję Wam bardzo

Majka Faron