Złomka wyjechała do kliniki…

Złomka to miłość, spokój, delikatność i dobro zamknięte w sporym ciałku. To koń marzenie, z którym nie ma żadnych problemów. Została ocalona w październiku ubiegłego roku. 

Ma ok 16  lat-  to wcale nie jest tak dużo dla konia… Niestety Złomka nie miała szczęścia w życiu. Jej ciało jest wyeksploatowane ciężką pracą. Wołali na nią Złomka, bo ciągnęła wóz ze złomem. Kiedy ciężką harówką odebrano jej zdrowie, kiedy zabrakło jej sił dostała bilet w jedną stronę… bilet do rzeźni. To okrutne, ale niestety tak traktuje się końskich pracowników, nawet tych wieloletnich. Nie mogą liczyć na godną emeryturę i spokojna starość, jedyne co na nie czeka to tir do rzeźni, strach, cierpienie i okrutna śmierć. Złomka okazała się być cudowną, ufną klaczą. Każdego dnia  staraliśmy  się poprawić jej kondycję fizyczną, bo często miewała słabe dni...  Niestety sami nie dawaliśmy rady. Mimo naszych szczerych chęci staliśmy się bezsilni. Złomka wymaga pomocy specjalistów, żeby odzyskać należyty komfort życia. Lata zaniedbań, ciężkiej pracy i trudnego życia mocno teraz dają o sobie znać, Złomka przypłaciła je swoim zdrowiem.

Zapadła decyzja, że Złomka musi jechać do kliniki. Czeka ją kosztowna operacja, ale dla Niej to ostatnia szansa. Błagamy o pomoc w opłaceniu jej leczenia… Ta cudowna istota zasłużyła na wszystko co najlepsze. My zrobimy wszystko, żeby jej pomóc jeszcze nacieszyć się życiem. Uda się to tylko dzięki Waszemu wsparciu kochani Przyjaciele…