„Jestem człowiekiem ruchu - tancerzem, performerem.

Wykonuję i tworzę profesjonalną sztukę ze skomplikowanym i zbuntowanym ciałem. Wózek inwalidzki jest moją motoryką, ale również bywa rekwizytem.” – tak piszę o sobie na stronie internetowej, gdzie mogę powitać ciekawych mojej pasji. Tańca, który po latach pozwolił mi odnaleźć siebie i spełniać się w życiu, które nie było dla mnie proste. Na scenie mogę pokazać, iż choć nie jestem w stanie chodzić, to jestem w stanie latać. Wózek jest moją motoryką, rekwizytem, lecz aktualnie teraz stał się utrapieniem i powodem, dla którego zakładam tę zbiórkę. 

Wózek inwalidzki niestety nie jest na zawsze. Ten, który mam teraz towarzyszy mi zarówno w codziennych sytuacjach, jak i był ze mną w wielu zakątkach świata. Teraz jednak odmawia mi posłuszeństwa, a to wiąże się z ogromnym wydatkiem. Podstawowe koszty to około 23 tysięcy złotych, do tego dochodzą kwestie związane z dopasowaniem wózka do mnie. Proszenie o pomoc finansową nigdy nie jest proste, ale moje życie bez odpowiedniego sprzętu jest jeszcze trudniejsze. Zakładam zbiórkę za namową moich znajomych, którzy na co dzień są dla mnie ogromnym wsparciem, lecz, choć wiem, że bardzo by chcieli, nie są w stanie pomoc mi w tym zakupie.