Koffi - dalsza walka o zdrowie i życie bez bólu
Koffi - dalsza walka o zdrowie i życie bez bólu
Nasi użytkownicy założyli 1 232 010 zrzutek i zebrali 1 365 872 297 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Koffi ma w tej chwili 7 miesięcy i jak na swój wiek, przeżyła bardzo wiele i jeszcze wiele cierpienia ją czeka... Niestety mimo ogromnych chęci i starań, obawiam się, że w pewnym momencie nie będę w stanie udźwignąć ciężaru finansowego jaki pochłonie jej leczenie... Dlatego zwracam się z prośbą do Was...
Została moim psim dzieckiem gdy miała 6 tygodni. Już w drodze do domu zauważyliśmy, że pies jest mocno zapchlony i ma problemy z okiem. Pojechaliśmy bezpośrednio do przychodni weterynaryjnej, w której zawsze leczymy nasze zwierzęta, ale była już zamknięta, więc na wizytę zgłosiliśmy się w poniedziałek. Weterynarz dał nam środek na odpchlenie i zaplanował szczepienia i odrobaczenia. Obejrzał psa. Z pozoru wszystko było w porządku. 2 dni później przyjechaliśmy z psem na kolejną wizytę ponieważ pies nie chciał jeść, pić i miał biegunkę. Po badaniach okazało się, że ma parwowirozę. Spędziłam 1,5 tygodnia w przychodni z psem na kroplówkach. Udało się sunię odratować. Ciągle jednak były problemy z okiem. Tydzień czasu oko było zakraplane lekami i nie było poprawy. Po kolejnej już interwencji weterynarza okazało się, że pies, głęboko w oczodole, miał wielkiego kłaka, który powodował ropienie oka. Przez kolejny miesiąc doprowadzaliśmy Koffi do porządku. Walczyliśmy też z nużycą, pokarmowymi reakcjami alergicznymi z podejrzeniem początków ropowicy młodzieńczej. Udało się to wszystko pokonać... I w czasie, gdy już wydawało się, że wszystko będzie ok, zaczęliśmy słyszeć dziwne „klikanie” podczas każdego kroku stawianego przez sunię. Zaniepokoiło nas to, więc zgłosiliśmy się najpierw do przychodni weterynaryjnej ogólnej, a następnie do ortopedy.
Diagnoza: Bardzo zaawansowana dysplazja stawów biodrowych, wyraźna asymetria rozwoju muskulatury, obręcz miednicza znacznie słabiej rozwinięta. Pies ma również wilczy pazur w tylnych łapach, w jednej podwójny, bardziej niż powinien rozstawione oczy oraz zęby.
Jak wygląda sytuacja Koffi w tej chwili? Koffi cierpi... każdy krok to ból. Koffi nie wie co to zabawa na podwórku, bardzo chce się bawić, socjalizować, ale póki co może jedynie przyglądać się lub bawić się na siedząco/leżąco (czy wyobrażacie sobie młodego psa w zabawie z innym bez możliwości swobodnego poruszania się?). Koffi nie wie co to „aport”. Jej aktywność fizyczna z racji stanu zdrowia jest ograniczona do minimum: siusiu, kupa i do domu. Schody to wyzwanie, a każdy krok to ból, próbuje stawać na dwóch łapach, gdy poniosą ją emocje, ale ból wygrywa...
19.07.2021 Koffi przeszła 2 zabiegi, które sfinansowałam dzięki wsparciu znajomych i Zrzutki. Koszt tych zabiegów wynosił wówczas 1200,00 zł. Wykonaliśmy 2 zabiegi:
- pektinektomia czyli wycięcie mięśnia grzebieniastego, który u psów odpowiada za przywodzenie uda. U psów z dysplazją jest napięty i powoduje ból.
- symfizjodeza - czyli młodzieńcze zespolenie spojenia łonowego.
Zabiegi te miały szansę w pewnym stopniu pomóc Koffi, niestety okazało się, że stan jest ciężki i zabiegi nie są wystarczające.
W tej chwili mamy ustaloną operację na dzień 18.10.2021, więc czasu mamy bardzo mało, ale Zrzutka będzie aktywna do 22.10.2021.
Operacja ta polega na amputacji główki kości udowej – na razie po lewej stronie – z czasem prawdopodobnie również prawa strona. Koszt tej operacji to 2500,00 zł + rehabilitacja i ewentualne leki.
Każda złotówka jest dla nas na wagę złota... Zrzutka ta ma na celu zebranie środków na operację.
Zawsze staram się wspierać innych bezinteresownie i dawać z siebie 120%. Niestety w tym przypadku, aby dać Koffi siebie w 120%, potrzebuję również Waszej pomocy...
Wierzę, że dzięki Wam damy radę... ♡
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!