Dziękuję w imieniu Alusia i Jego Pańć za wszelką pomoc i okazane serce. Niestety, smutna informacja: Aluś nie doczekał operacji. Odszedł od nas cicho, w spokoju i już bez bólu w sobotę 07.10.2023. Wierzymy, że duszą i sercem jest z nami. Dziękujemy za okazaną pomoc. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów leczenia, pozostałe środki przeznaczymy wsparcie leczenia innych piesków, którym być może jeszcze można pomóc.

Dzień Dobry! Jestem Alex, dla przyjaciół: Aluś. Jestem małym pieskiem o wielkim serduszku. Gdy mogłem, biegałem dla Was ze swoją Panią w biegach charytatywnych. Wspierałem Was swoim miłym wyglądem, swoim ciepłym i miękkim futerkiem, przytuleniem się do człowieka, liźnięciem w rękę, pocieszeniem smutnego. Kocham ludzi i wspieram ich. Lecz nagle miesiąc temu poczułem się źle. Stałem się smutny, bo wciąż boli mnie głowa. Pani zauważyła, że zaczynam chodzić posmutniały i słaniać się na lewy bok. Chodziliśmy po wielu weterynarzach - w końcu nawet za Poznaniem i dowiedzieliśmy się - guz mózgu, oponiak, Moje Panie robią, co w ich mocy - Pan doktor Marcin Wrzosek z Neuroteam we Wrocławiu jest jedynym lekarzem, który zgodził się mnie operować. Pan Doktor powiedział, że zoperuje mnie, wyciągnie paskuda, który rośnie w mojej głowie i będę żył jeszcze przez 5 lat ,ale operacja i pobyt w szpitaliku będzie kosztować od 12 000 zł do 18 000 zł. Mam dopiero 7 lat i jeszcze przez 5 lat chcę żyć, by cieszyć Was, wpierać i biegać w biegach charytatywnych dla Was. Proszę Was o pomoc. Wasz na zawsze Aluś.