Rowerowa Odyseja Dobroci
Rowerowa Odyseja Dobroci
Nasi użytkownicy założyli 1 234 316 zrzutek i zebrali 1 373 053 721 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
2000 km na rowerze. W towarzystwie niezwykłych osób, którzy mimo trudności jakie ich spotkały, robią to co kochają - podróżują na rowerach. W ten sposób zbieramy na organizację rekreacyjnego rajdu rowerowego dla osób z niepełnosprawnością oraz zakup sprzętu potrzebnego do jego realizacji (przynajmniej jeden „handbike” i „trójkołowiec”). Jeśli okaże się to możliwe, chcemy zakupić więcej rowerów i sprawić by takie rowerowe wyjazdy odbywały się cyklicznie przynajmniej raz w roku.
Rowerowa Odyseja Dobroci.
Lubisz jeździć na rowerze albo biegać, pływać, podróżować? Lubisz spędzać czas na świeżym powietrzu? W lesie, nad jeziorem, w górach, nad morzem? Spotykasz się czasem ze znajomymi poza domem?
Są wśród nas ludzie, dla których to wszystko jest dużo trudniejsze, wydaje się wręcz niemożliwe. Wciąż widać ich wśród nas niewielu – większość nie wychodzi z czterech ścian – będąc pod opieką swoich bliskich lub zamkniętych w specjalnych ośrodkach. Tak nie musi być.
Osoby z niepełnosprawnościami - niewidome, niesłyszące, z niepełnosprawnością ruchową lub intelektualną mogą również aktywnie żyć.
Pomaga im Fundacja Podróże Bez Granic – razem jeździmy na rowerach i nartach, nurkujemy, latamy szybowcami i balonami, żeglujemy i pływamy kajakami, skaczemy ze spadochronem, podróżujemy po Europie, uczestniczymy w offroadowych wyprawach. Pokazujemy, że niemożliwe jest możliwe. Robimy to razem, bo zespół Fudacji to także osoby z niepełnosprawnością.
Działamy ekipą 4 osób, w tym trzech poruszających się na wózkach. Dzięki doświadczeniu własnego życia wiemy, że niepełnosprawność nie musi oznaczać braku możliwości samorealizacji i spełniania marzeń - często prawdziwe ograniczenia tkwią wyłącznie w naszych umysłach.
Wiemy, jaką trzeba znaleźć w sobie siłę i odwagę, by mimo problemów zdrowotnych, wielu ograniczeń fizycznych i czasem bardzo niewielu sił, wyjść z własnego domu i pierwszy raz, choćby dopiero w wieku dorosłym, wyjechać poza swoją miejscowość.
Wiemy jak trudno przełamać lęk, by pierwszy raz samodzielnie pojechać pociągiem lub autobusem, który często jest zupełnie nieprzystosowany dla osób z niepełnosprawnościami.
Wiemy, jak ważne jest uwierzyć w swoje siły i możliwości, aby pierwszy raz wyjechać bez domowego opiekuna.
Wiemy, iż często trzeba odbyć bardzo trudną rozmowę z najbliższymi o potrzebie samodzielności, trzeba się zbuntować!
"Ktoś może powiedzieć, że to bezsensowne wydawanie pieniędzy, że lepiej kupić buty ortopedyczne, albo wysłać na turnus rehabilitacyjny. Że to fanaberie. Że lepiej przekazać te pieniądze na ratowanie chorych dzieci...Chcę, żebyście wiedzieli jedną rzecz. Można mieć najlepszych rehabilitantów i specjalistów. Można mieć najlepszy sprzęt na świecie i zero motywacji do wyjścia z domu. Bo wszystko siedzi w głowie, w przekonaniu, że czegoś się nie może. Że nie jest się godnym normalnego życia, w każdym jego aspekcie. Że świat zaczyna i kończy na tych czterech ścianach ścian wokół ciebie. Można otoczyć się wiankiem z psychologów i psychoterapeutów i niewykluczone, że przyniesie to jakiś efekt. Że twoja samoocena i pewność siebie minimalnie wzrośnie, ale nadal będziesz się czuł inny, gorszy...
Nie neguje przy tym pomocy psychologicznej, ale czasami nie tędy droga. Czasami zrobienie czegoś trudnego, przekroczenie, w jakimś sensie swoich możliwość (nie mówię tutaj o takich skrajnościach jak skok ze spadochronie, chociaż jak ktoś tak czuję to proszę bardzo, droga wolna. ;)) daje większego kopa, niż wszystkie trepie razem wzięte.
Widzę to po sobie. Wyjazdy z fundacją dają mi nieźle w kość. Wracam zmęczona, obolała (często z bólem kręgosłupa, albo mięśni, o których istnieniu nie wiedziałam ), ale z jakimś boskim poczuciem sprawczości i satysfakcji w sercu. Często wracam do tych chwil, gdy jest mi ciężko lub myślę, że z czymś sobie nie poradzę. Pojawia się myśl. "Ej, laska dałaś radę dojechać na miejsce zbiórki, dałaś radę na kajakach, regatach i wielu innych sytuacjach, a z tym sobie nie poradzisz? Ogarnij się!"
Cztery lata temu dmuchnęli mi w skrzydła, a teraz za sprawą Tomka i jego wyprawy mają szansę "dmuchać jeszcze mocniej" i dawać nadzieję kolejnym osobom. To, coś czego nie da się opisać, aby jednak stało się to rzeczywistością potrzebna jest TWOJA POMOC."
- Aleksandra Mirecka
Zapraszamy was do przyłączenia się do Rowerowej Odyseji Dobroci!
Celem „minimum” zrzutki jest organizacja rekreacyjnego rajdu rowerowego dla osób z niepełnosprawnością na trasie szlaku greenvelo oraz zakup sprzętu potrzebnego do jego realizacji.
Zdobywanie szlaku zaczęliśmy w zeszłym roku i z czasem chcemy pokonać go w całości. Aby się to udało potrzebujemy nie tylko funduszy na samą wyprawę, ale przede wszystkim na zakup dostosowanych do osób o różnych potrzebach rowerów - jest ich w Polsce tak mało, że ciężko je nawet na wyjazd wypożyczyć.
Na czym polega Odyseja? Odyseja to przejazd rowerowy, którego pomysłodawcą jest Tomasz Boryński. Nie jest to jednak zwykly przejazd - podczas jego trwania, Tomek nagłaśniał będzię tę zbiórkę, uświadamiał, jak wiele osób marzy o wolności, którą daje rower, a ponadto część trasy przejedzie wspólnie z rowerzystami z niepełnosprawnością!
„Jakiś czas temu postanowiłem, że po 3 latach spędzonych w Niemczech wracam do domu (rowerem - jakże inaczej????). Nie chciałem, by była to jednak zwykła podróż. Dzięki Fundacji Podróże Bez Granic będą towarzyszyć mi wspaniali ludzie, którzy mimo trudności jakie ich spotkały, robią to co kochają - podróżują na rowerach”.
Trasa będzie prowadzić przez Frankfurt, później na wschód pojadę do Czech : Karlowe Wary - Praga - Brno - Ostrawa. Gdy przekroczę granicę zaczną dołączać się moi towarzysze i tak przez Kraków, Częstochowę, Łódź, Warszawę, Toruń, Malbork dojedziemy na Bulwar Nadmorski w Gdyni. Start planowany jest na 6 kwietnia. Do przejechania mam ok. 2000 km."
Wiecej informacji o przejezdzie Tomka znajdziecie na stronie internetowej:
Więcej o Fundacji Podróże Bez Granic: www.podrozebezgranic.plNasz profil na Facebooku: www.facebook.com/PodrozeBezGranic/ Profil FB Tomek na Rowerze.
Tomasz Boryński
English below:
2000 km na rowerze. W towarzystwie niezwykłych osób, którzy mimo trudności jakie ich spotkały, robią to co kochają - podróżują na rowerach. W ten sposób zbieramy na organizację rekreacyjnego rajdu rowerowego dla osób z niepełnosprawnością oraz zakup sprzętu potrzebnego do jego realizacji (przynajmniej jeden „handbike” i „trójkołowiec”). Jeśli okaże się to możliwe, chcemy zakupić więcej rowerów i sprawić by takie rowerowe wyjazdy odbywały się cyklicznie przynajmniej raz w roku.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Jesresmy z Wami!!
Powodzenia Fundacjo !!!!
Powiedzenia mistrzu????????????????