Proszę o pomoc dla mojego synka Wiesia, który ma obecnie 5lat. Sami już nie dajemy rady aby dalej stawiać czoła z jego bardzo rzadką chorobą. Jesteśmy wykończeni ale się nie poddajemy, brakuje nam finansów na dalsze rehabilitacje turnusy rehabilitacyjne oraz na prywatne wizyty u wielu  specjalistów. Wiesiu potrzebuje opieki fizjoterapeutycznej, logopedycznej, okulistycznej, neurologicznej. Choruje na Pelizaeusa-Merzbachera (PMD) jest to rzadka wada genetyczna. To choroba jednogenowa, dziedziczona zgodnie z prawami Mendla, recesywnie sprężona z chromosomem X, powodowana mutacjami położonymi w locus Xq22.2 genu PLP1, kodującego główny składnik mieliny w ośrodkowym układzie nerwowym – białko proteolipidu. Choroba ta jest genetycznie uwarunkowaną leukodystrofią z hipomielinizacją. Szacunkowo dotyka 1 dziecko na 400 000 urodzeń. Na tę chorobę nie ma leku! Charakteryzuje się opóźnieniem w rozwoju, oczopląsem, obniżonym napięciem mięśniowym, spastycznością i rożnego rodzaju stopnia niepełnosprawności intelektualnej.

Niestety mój ukochany synek to wszystko posiada jest niepełnosprawny czterokończynowo i kontaktuje się tylko wzrokowo. Jest to Nasz 5-letni aniołek, który nie mówi i nie chodzi. Najlepiej czuje się w otoczeniu bliskich. Postęp który zrobił to czołganie się poprzez używanie kończyn przednich. Wiesiu jest dzieckiem radosnym, cieszymy się z każdego postępu jaki wykonuje. Wierzymy, że uda nam się zebrać potrzebne fundusze dzięki Waszym Wielkimi sercom. Wierzymy, że Wiesiu samodzielnie usiądzie, zacznie mówić i po ciężkiej rehabilitacji sam wstanie na swoje nóżki.  W jego wieku dzieci bawią się, biegają za piłką, jeżdżą rowerem, a mój synek jedynie siedzi na wózku. Bardzo proszę o wsparcie, każda złotówka ma znaczenie dla Nas jak i Naszego synka. Serce boli, gdy marzeniem starszej siostry Wiesia jest zwyczajny spacer z bratem czy wspólna zabawa. Bardzo dziękujemy wszystkim za okazanie ciepłego serca.