"Tykająca bomba" w głowie.
"Tykająca bomba" w głowie.
Nasi użytkownicy założyli 1 231 614 zrzutek i zebrali 1 364 412 100 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Hej! Postanowiłam odnowić zrzutkę, może nie tyle co w konieczności, a w niewiedzy dla licznych osób, które spotykam na swojej drodze. Możecie zaznajomić się odrobinę z tą ciemniejszą stroną mojej historii. Czekam aktualnie za kolejnym rezonansem głowy, ma być pod koniec marca. Niesamowicie się boję wyników, czasem wolałabym żyć w niewiedzy. Trzymajcie kciuki i dbajcie o siebie!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Zbiórkę tworzę w ramach wsparcia, gdyż ograniczające mnie choroby i schorzenia sięgają stopnia bezradności i bezsilności.
A teraz chciałabym Wam opowiedzieć pokrótce moją historię choroby.
Chroniczne zmęczenie, ból głowy, kręgosłupa, stawów są dla mnie przykrą codziennością.
"TYKAJĄCA BOMBA"
Bo tak nazywamy owe zmiany...
W 2021 roku dostałam skierowanie na rezonans głowy. Dość często towarzyszyły mi bóle głowy, zawroty, nudności, problemy z utrzymaniem równowagi, które niestety są po dziś dzień. MR niestety wykazało coś, czego nigdy w życiu bym się nie spodziewała...
"W istocie białej prawego płata czołowego dobrze ograniczona zmiana ognikowa o podwyższonym poziomie sygnału w obrazach T1,T2-zależnych i FLAIR o śr 8mm." Gdyby ktoś nie znał pojęcia naczyniaka, jest to nowotwór łagodny.
Niestety jest on nieoperacyjny- opinia polskich lekarzy. Dlatego chcę rozpocząć poszukiwania neurochirurgów światowej sławy, którzy nie odsyłają nikogo z kwitkiem i walczą o życie pacjenta.
Każdy dzień rozpoczynam z wewnętrznym strachem o swoje życie.
Jest 2020 rok, pojawiam się na oddziale reumatologicznym w Śremie. Międzyczasie odwiedziłam mnóstwo lekarzy względem reumatologii, immunologii, którzy miałam wrażenie nie traktowali moich obaw na poważnie. Diagnoza w końcu można powiedzieć, że poniekąd postawiona- łuszczycowe zapalenie stawów, dyskopatia L5/ S1, zwyrodnienia stawów kolanowych i kręgosłupa.
Rok 2018, przyjęcie na oddział tym razem w Kościanie i znów niewiadoma. W rozpoznaniu klinicznym- niezróżnicowane zapalenie stawów, podejrzenie spondyloartropatii seronegatywnej, łuszczyca pospolita w obserwacji. Wszystko zaczęło się pogarszać nieco później. Bóle lędźwi, które były wręcz nie do opisania, gorsze samopoczucia, infekcje. Skierowania na RTG i MR kręgosłupa, które wykazują na skoliozę esowatą kręgosłupa, guzki Schmorla w kręgach; zaostrzenia brzegów trzonowych kręgów piersiowych. Z każdą informacją załamywałam się coraz bardziej, każdy dzień, aż po dzisiejszy równa się z bólem kręgosłupa, tak przeszywającym, że ogranicza mnie nawet w codziennych czynnościach.
W 2017 roku trafiłam na oddział reumatologiczny w Śremie, względem badań odnośnie nasilających się bóli stawów. Jednakże diagnoza została postawiona pod znakiem zapytania. Mija rok za rokiem, a moje bóle się nasilają, pojawiają się nowe schorzenia, wcale nic nie ułatwiające, a ja powoli czuję, jak zostaję ograniczana w codziennych czynnościach, w życiu towarzyskim, w normalnym funkcjowaniu.
Od około 2016 roku zaczęły się poważniejsze niepokojące rzeczy. A wszystko przypisuję pierwszej wizycie u reumatologa z powodu bólu stawów kolanowych, które były na tyle mocne, że potrafiłam nie wstawać cały dzień z łóżka. Wtedy- podejrzenie niezróżnicowanego zapalenia stawów, badania w kierunku tocznia rumieniowatego, łuszczyca skóry głowy- już na szczęście zdiagnozowana. Jako nastolatka czułam już, że coś jest nie tak. Systematyczne zwolnienia ze szkoły z powodu złego samopoczucia, lekarzy, szpitali. Jednak ból kolana patrząc z ów perspektywy nie brzmi dziś dla mnie tak groźnie.
Podsumowując moje choroby skupiają się głównie w sferze autoimmunologicznej i reumatycznej, czyli niewyleczalnej, będę mierzyć się z nimi do końca życia. Aktualnie na swoim koncie mam: niedoczynność tarczycy, zespół policystycznych jajników oraz insulinooporność- leki przyjmowane na co dzień. Łuszczycowe zapalenie stawów i zajętą łuską skórę głowy oraz niektóre części ciała, które potrzebują codziennej pielęgnacji.
Na dzień dzisiejszy (tj.15.02.2023) stoję praktycznie w miejscu, czekam niecierpliwie za rezonansem głowy, a i będę badana w kierunku tocznia układowego.
Największym problemem, który sprawia mi ogromny ból i ogranicza jest kręgosłup i zapalenia stawów. Moje zdrowie psychiczne również nie ma się dobrze, rozpoczęłam niedawno terapię u specjalisty z nadzieją, że poradzę sobie z wszystkimi przeciwnościami losu jak i zdiagnozowaną nerwicą lękową oraz depresją.
Dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę, to dla mnie wiele znaczy, byłoby mi również miło za każde słowo otuchy i wsparcia. Będę wdzięczna również za jakiekolwiek informacje względem klinik, placówek, lekarzy, którzy zajmują się podobnymi schorzeniami.
I proszę Was, dbajcie o siebie, o swoje zdrowie, badajcie się profilaktycznie i zwracajcie uwagę na zdrowie swoich bliskich. Bo codzienny uśmiech na czyjejś twarzy może być bardzo dobrym kamuflażem.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymaj się! Jesteś zajebista w cs'a i lige :)