Moi drodzy sunie Basię wywalono na stare lata....Błąkała się parę dni w największy śnieg i mróz Zrezygnowana, pozostawiona sama sobie, tułała się bez celu, bez jedzenie po wsi 💔😰Co musi czuć pies, który swoje życie spędzał w ciepłym domu na kanapie? (sunia zna dom, zachowuje czystość) Jakim trzeba być człowiekiem żeby skazać ją na bezdomnośc.🤬

Sunia Basia trafiła do gminnego kojca, do budy, której nie znała. Niestety wychodzenie, zmęczenie dały o sobie znać i musiała trafić do kliniki, tam też miała zabieg i usunięto jej kaszak oraz lwczono z przeziębienia. Czas w klinice kończył się, a ona znów miała trafić do kojca. Serce nam pękało....

Udało się cudem znaleźć miejsce u zwierzolubki, która od lat pomaga staraym, schorowany zwierzętom. Serce zabiło mocniej na widok staruszki i rusza do nowego domu.

Jedyna rzeczą jaką musimy pomoc to zapłacze na początek, na dalszą diagnostykę i karmę. Sunia wyniki podstawowe ma nie źłe ale do sprawdzenia jest serduszko i usg itp. Wiem że utrzymanie i leczenie kilku starych psów to wielkie koszta szczególnie teraz gdy wszytko jest takie drogie. Chcę aby i nowa Pani i sunia chociaż początek miały pewny i stabilny to wiele ułatwi. Taki też był warunek wzięcia suni na już. To dla staruszki wielka szansa. Adopcje stoją, a adopcja czarnej suni, która ma 13 lat to tylko marzenie.