Mój mąż Paweł choruje od lutego 2022 roku. Choroba pojawiła się jak każda, właściwie znienacka. U niego w wieku 49 lat. Objawiła się padaczką. Rozpoczęła się walka. Dwie poważne operacje już za nim, chemioterapia i radioterapia również. Guz uaktywnił się po raz kolejny i dalsze leczenie w standardowym systemie zdrowia jest niemożliwe. Pojawiła się szansa na dalszą walkę, lecz wymaga nakładów finansowych. Lek ONC 201 na tego typu nowotwór jest stosowany w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i nie jest on refundowany w Polsce. Droga się zapewne na tym nie kończy w tym, by życie męża trwało nadal. Pojawić się mogą kolejne operacje i działania wymagające kolejnego finansowania. Jest to tak ogromna maszyna zależności, że nie sposób opisać potrzeb...

Mąż ma lewostronny niedowład, chodzi po mieszkaniu o kuli przy asekuracji, dalsze spacery tylko na wózku. Codzienna toaleta i spożywanie posiłków przy pomocy.

Bardzo będę wdzięczna za każdą kwotę wpłaconą na zrzutkę mojego ukochanego Pawła. Nadzieja nasza nie gaśnie, a dzięki Waszemu wsparciu staje się bardziej realna. Nie ma nic gorszego w walce o życie i zdrowie męża jak niemoc, którą czuję w kwestii finansowej. Tym bardziej dziękuję jeszcze raz i proszę o wsparcie.

Kasia