Na leczenie Afery
Na leczenie Afery
Nasi użytkownicy założyli 1 226 474 zrzutki i zebrali 1 348 895 142 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Aferka jest psem z fundacji. Trochę już w życiu przeszła, żyła po to, by robić dzieci. Nim trafiła do mnie była w pseudohodowli, schronisku a przed samą adopcją u wspaniałych ludzi z fundacji. Jej towarzyszka miała więcej szczęścia i szybciej znalazła dom. Teraz, gdy wszystko powinno być już dobrze, niestety nie jest. Zaczęło się od problemów z łapkami, niedowład był coraz większy, nie raz zbierałam ją z ziemi z płaczem. Dostała tabletki, na RTG wyszło zwyrodnienie. Kolejny weterynarz, tym razem ortopeda, stwierdził zespół końskiego ogona. Ok, JAKOŚ da się żyć. Żeby mieć pewność chciałam zrobić jej rezonans, w tym celu poszłyśmy na badania z krwi, które de facto rok temu były wzorcowe. Tym razem było zupełnie odwrotnie, chora tarczyca, chore nerki. Zaczęły się leki, kontrole u weterynarza praktycznie co drugi dzień. W końcu konsultacja z neurologiem, czas działać, robić rezonans i kilka dodatkowych badań. Rezonans nam potwierdził zespół końskiego ogona, niewydolność nerek wyszła na usg, bioderka z lekką dyskopatią. Dodatkowo na śledzionie były „szmery”. Skierowanie do onkologa, u onkologa znów pełen pakiet badań, cały czas niewiadoma. Dziś, kiedy onkolog ostatnio powiedział, że to raczej nie jest nowotwór a ja w końcu zaczęłam się cieszyć, że po lekach jest lepiej, dostałam telefon. Jutro mamy być na biopsji, by jak najszybciej zacząć działać i potwierdzić chorobę, najprawdopodobniej szpiczaka. Kto mnie zna, ten wie ile Aferka dla mnie znaczy. Oddałabym za nią życie i zrobie wszystko co w mojej mocy by przedłużyć jej żywot do momentu, kiedy będę zmuszona odpuścić z uwagi na jej stan zdrowia. Afera nie jest bardzo starym psem, ma ok 8/10 lat, więc mam też nadzieję, że zostanie ze mną jeszcze trochę. Teraz niestety muszę zwrócić się o pomoc, ponieważ finansowo już nie daję rady, do tej pory na jej leczenie wydałam blisko 4000 a leczenia nie widać końca. Proszę bardzo o wpłacenie chociażby symbolicznej złotówki, która zgubiona nawet nie zwróci uwagi a nam może ogromnie pomóc. Z góry bardzo dziękuje za każdą wpłatę i proszę dodatkowo o trzymanie kciuków za moje dziecko, ponieważ jak zabraknie mi pieniędzy, to jakoś dam radę. Bez Afery sobie życia nie wyobrażam, mimo że jest u mnie niecałe dwa lata 😞
Nie jestem w stanie podać kwoty, której realnie potrzebuje. Cały czas jesteśmy na etapie badań i szukania przyczyny. Przed nami jeszcze leczenie...
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Kolejnych świąt razem dziewczynki!
Trzymaj się pjesku, będzie dobrze!
zdrowiej pjesku