Jestem 4 letnią suczką Mam na imię Funny 

Mam dopiero 4 latka Moja kochająca rodzina adoptowała mnie jako odpad hodowlany 

W końcu miałam swoją pełną miseczkę pełno czułości i swojego najmłodszego pana Kacperka Wydawało mi się ze już będzie dobrze i pięknie ze w końcu będę miała cudowne buldozie życie z moją nową rodziną 

I tak było aż do wczoraj...... Mało pamietam Położyłam się po śniadanku na dywanie i nagle tak bardzo mnie zabolało ze piszczałam z bólu Po chwili przestałam czuć po kolei swoje łapki Leżałam cała powyginana.....cierpiałam Jak pan zabierał mnie do lekarza widziałam ogromne łzy mojej pani Jeszcze nie rozumiałam co się dzieje 

Pan doktor powiedział ze mam uraz kręgosłupa w odcinku szyjnym i piersiowym 

Całą noc spędziłam w szpitalu Bez mojej kochającej rodziny Cały czas leżałam obolała i non stop dostawałam jakiś zastrzyk 

Po konsultacji z neurologiem zapadła decyzja Rezonans magnetyczny a po nim operacja 

I rehabilitacja Pani doktor powiedziała ze z 5 stopniowej skali paraliżu mam tą 4 

Ale mimo wszystko mam duże szanse żeby w pełni wrócić do zdrowia i do końca moich dni spędzić cudowne buldozie życie z moją kochającą rodziną Niestety koszty związane z przywróceniem mnie do życia są ogromne Bez szybkiej pomocy lekarskiej zostanę całkowicie i nieodwracalnie sparaliżowana 

Chce walczyć o życie To jeszcze nie czas żeby biegać za tęczowym mostem 

Proszę pomóżcie mi