Na leczenie i lepsze jutro.
Na leczenie i lepsze jutro.
Nasi użytkownicy założyli 1 226 373 zrzutki i zebrali 1 348 589 976 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć! Mam na imię Damian (dla niektórych znany jako Czmych) i mam 38 lat. Po raz pierwszy w życiu nie mogę sobie poradzić i potrzebowałbym Waszej pomocy.
Moje problemy zaczęły się mniej więcej rok temu. Skoki ciśnienia spowodowały krwotoki na siatkówce oka. Po kilku operacjach i kilkumiesięcznej terapii laserowej, które nie przyniosły rezultatów, wzrok z dnia na dzień zaczął mi się jeszcze bardziej pogarszać i w efekcie straciłem zdolność widzenia w lewym oku. Przez krótki czas mogłem funkcjonować, niestety dysfunkcja i objawy przeniosły się również na siatkówkę drugiego oka. Wzrok straciłem praktycznie całkowicie.
Seria badań kardiologicznych i endokrynologicznych zaowocowała wstępną diagnozą, która powaliła mnie dosłownie na kolana. Mianowicie podejrzenie Choroby Cushinga i zespołu towarzyszących jej komplikacji w akompaniamencie dodatkowych zmian zwyrodnieniowych, których źródla lekarze nie są w stanie w stu procentach wyjaśnić. Choroba Cushinga objawia się nadmierną aktywnością nadnerczy, wynikającą z patologicznej stymulacji tych gruczołów przez ACTH, produkowanego przez guza (gruczolaka) przysadki mózgowej. Niestety na dzień dzisiejszy lekarze nie są w stanie rozpocząć żadnej terapii chirurgicznej ani onkologicznej, a w między czasie toczy się walka o chociaż częściowe ocalenie wzroku w jednej gałce ocznej. Operacje i stosowane przez lekarzy sterydy, których użycie całkowicie zniekształca trafność jakiejkolwiek analizy, tylko wydłuża czas leczenia. Niestety wszystko to prowadzić może do dalszej degradacji, nie wyłączając dalszych problemów związanych z guzem, którego zoperowanie nadal pozostaje pod znakiem zapytania.
Wszyscy chyba wiemy jak funkcjonuje system opieki zdrowotnej w naszym kraju i pomoc ze strony urzędów. W mojej obecnej sytuacji zbyt długie oczekiwanie na leczenie prawdopodobnie będzie tragiczne w skutkach, doprowadzając do nieodwracalnych zmian. By już teraz kontynuować dalsze leczenie zmuszony jestem opłacać 'dobrowolne ubezpiecznie' w NFZ i pokrywać koszty leczenia i leków (w tym insuliny), których większość nie jest już refundowana. Nie muszę chyba wspominać że w związku z całkowitą utratą wzroku w jednym oku i drastycznie ograniczonej widoczności w drugim, poruszam się praktycznie po omacku. Są takie dni kiedy zwyczajnie nie jestem w stanie nic widzieć, a każde wyjście z domu, łącznie z kontrolami w poradni, muszą odbywać się w towarzystwie kogoś z rodziny. Leczenie pochłonęło wszystkie moje zasoby finansowe. Obecnie popadam w długi i jestem przerażony przyszłością, bo nigdy nie byłem w tak beznadziejnej sytuacji. Zarówno ryzyko utraty wzroku jak i zawieszona w próżni diagnoza związaną z nowotworem i towarzyszącym im faktem, że nie tylko nie będę w stanie opiekować się własną rodziną, ale co więcej sam stanę się dla moich najbliższych ciężarem, jest dla mnie nie do zniesienia.
Ta beznadziejna, patowa sytuacja zmusiła mnie do szukania pomocy u Was. Kłóci się to z wszystkimi moimi przekonaniami, ale bez wsparcia finansowego nie będę w stanie wyplątać się z tej matni. A czas ucieka. Jakiekolwiek, nawet najmniejsze wsparcie, będze dla mnie nadzieją na lepsze jutro. Na chwile obecną nie mam już środków na dalszą walkę.
Z całego serca Wam dziękuję.
Damian.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Mordeczko wracaj do zdrowia bo swiat bez twej toxycznej osobowosci robi sie smutny wiec wylecz sie i wkur... ludzi jak na Ciebie przystalo!
Też choruje na cukrzycę więc rozumiem i życzę zdrowia! Trzymaj się !!!
Byczku lecz sie lecz bo kto mi basem bedzie nawalał po uszach Sadge
Zdrowiej Czmych! :)
Powodzenia!