powstrzymanie wystąpienia objawów FIP, nieuleczalnej choroby, na którą zachorował Iguś
powstrzymanie wystąpienia objawów FIP, nieuleczalnej choroby, na którą zachorował Iguś
Nasi użytkownicy założyli 1 225 163 zrzutki i zebrali 1 345 639 750 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Drodzy, jesteśmy prawie dwa miesięce po diagnozie FIP u Igusia, dzięki Waszemu wsparciu od razu rozpoczęliśmy leczenie, a właściwie opóźnianie, a miejmy nadzieję, że wręcz powstrzymywanie wystąpienia objawów choroby. Przyjęliśmy w tym czasie dwie serie zastrzyków z Interferonu, zastrzyki Zylexis, codziennie podajemy Zylkene i Vetomune. W najbliższym miesiącu czekają nas badania kontrolne (m. in. krew, USG), uzupełnienie zapasów Vetomune i Zylkene, w zależności od wyników badań zastrzyki, a także zakup nowego transportera (dwupoziomowy plecak!), żeby oba koty mogły ze mną bezpiecznie podróżować. Odkąd Iguś zachorował nie chcę zostawiać ich na dłużej pod cudzą opieką, chcę sama opiekować się kotem, pilnować temperatury, wagi i podawania leków, a także móc od razu reagować w przypadku wystąpienia niepokojących zmian w zachowaniu kciusia.
Izabela Mankiewicz • 01.09.2022 21:49
Trzymajcie się dzielnie! Jesteśmy z Wami!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Drogie Osoby, mój kotek, Iguś, zachorował na nieuleczalną i śmiertelną chorobę FIP, którą wywołują kocie koronawirusy. W Polsce niemal wszystkie koty są nosicielami, jednak tylko u niektórych z nich wirus mutuje i staje się zagrożeniem dla życia zwierzaka. Zwykle maluchy zarażają się od matki. Prawdopodobnie tak było w przypadku Igusia. Na szczęście, dzięki regularnym badaniom, chorobę udało się wykryć na wczesnym etapie, bez objawów klinicznych. Kiedy objawy już występują, kota nie da się uratować. Według badań nie ma żadnego skutecznego leku na tę chorobę. Koty z objawami są leczone paliatywnie, koty bez objawów mogą być leczone za pomocą stabilizatorów odporności, co może znacznie odroczyć wystąpienie objawów. Taka terapia jest jednak niezwykle kosztowna. Iguś do końca swojego życia będzie wymagał co drugi miesiąc 10 zastrzyków Interferonu gamma, co jeden miesiąc 3 zastrzyków Zylexis, codziennego podawania suplementów przeciwstresowych Zylkene oraz Vetomune, ponadto kot wymaga badań usg i krwi co drugi miesiąc, pomiarów masy ciała co tydzień i mierzenia temperatury dwa razy dziennie. Szacunkowo rocznie będzie to kosztowało około 10 000 złotych. Interferon - 4800, Zylexis - 3240, Zylkene - 720, Vetomune - 300 + badania. Leczymy się w Przychodni Weterynaryjnej Sławomir Szpeyer u doktora Radosława Raka. Jak mówi nasz lekarz:
"FIP jest chorobą nieuleczalną, wywoływaną przez kocie koronawirusy. Przez wiele lat kot może nie wykazywać żadnych objawów, ale choroba rozwija się w jego organizmie prowadząc do przewlekłego zapalenia otrzewnej i wyniszczenia organizmu.
Nie istnieje leczenie przyczynowe, ale podawanie stymulatorów odporności znacząco opóźnia moment wystąpienia objawów, a mogą one wówczas nawet w ogóle nie wystąpić. Wszystkie inne choroby oraz stres mogą przyspieszyć wystąpienie objawów FIP, dlatego bardzo ważne jest regularne badanie Iggy'ego i reagowanie nawet na najmniejsze objawy (biegunki, przeziębienia itp.)".
Chciałabym bardzo zapewnić mojemu kotu długie życie w pełnym komforcie. Będę wdzięczna za każdą wpłatę. Jeśli Iguś odejdzie do kociego raju, przekażę środki ze zbiórki na rzecz leczenia kotów wymagających kosztownych terapii. Ale mam nadzieję, że będzie to za wiele lat. Na razie zbieram na pierwszy rok leczenia.
Na zdjęciach Iguś ze swoim ukochanym brato-chłopako-synkiem Florkiem i my w komplecie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
3maj się kotiku!