Prośba o pomoc Adamowi – proteza i rehabilitacja
Prośba o pomoc Adamowi – proteza i rehabilitacja
Nasi użytkownicy założyli 1 225 980 zrzutek i zebrali 1 347 625 985 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
„Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz” – słowa z filmu Forest Gump doskonale pasują do sytuacji z życia mego brata. Adam Wyrzykowski bo o nim mowa od sierpnia zeszłego roku musiał nauczyć się życia na nowo.
Nawet w najbardziej mrocznych wizjach przyszłości nie przewidział, że wizyta na SOR-e może skończyć się trzymiesięcznym pobytem w szpitalu. 12 sierpnia 2020 Adam z bolącą nogą poszedł na SOR Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka we Wrocławiu. Ból był dokuczliwy, ale Brat sądził, iż to po prostu bóle reumatyczne, które już wcześniej mu dokuczały. Diagnoza była jednak mniej pomyślna. W trakcie kompleksowych badań okazało się, że natychmiastowej operacji wymaga przewód pokarmowy, z którego nastąpiło krwawienie wewnętrzne. Przygotowywany zabieg nie zapowiadał niczego niepokojącego. Adam co prawda był coraz słabszy, ale kiedy kilka godzin po operacji dzwoniliśmy na Oddział Chirurgii okazało, się, że jego funkcje życiowe zatrzymały się podczas zabiegu. Po kilkukrotnej reanimacji trafił na Odział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Kolejne dni były jeszcze gorsze - śpiączka, kolejne organy przestawały pracować , niewydolne serce podłączone do respiratora, nerki stale dializowane, pojawiły się objawy stopy cukrzycowej. Pod koniec sierpnia Adama wybudzono. Na przełomie sierpnia i września otrzymaliśmy jednak kolejną informację – wdała się SEPSA, konieczna okazała się amputacja lewej nogi. Co można powiedzieć Bratu w takiej sytuacji, jak go pocieszyć … powtarzaliśmy całą Rodziną, że to życie jest najważniejsze, a z resztą sobie jakoś poradzimy.
Staramy się więc radzić sobie od 16 października, wówczas Adam opuścił szpital. Wcześniej był jeszcze pacjentem oddziału chirurgii i reumatologii, przeszedł szereg zabiegów, przetaczano mu krew, starano się unormować nerki tak by same rozpoczęły pracę. Lekarze Dolnośląskiego Szpitala stoczyli niesamowitą batalię o życie i zdrowie mego Brata – za to będziemy im zawsze wdzięczni i Dziękujemy.
Od momentu wyjścia ze szpitala mój Brat dzielnie stawia czoła przeciwnościom, choć ma i trudne dni to widzę jak stara się je pokonać. Odwiedza szereg specjalistów (pokonując dystans między Rudawką a Białymstokiem), stosuje dietę, ćwiczy w domu – jednym słowem robi wszystko by wrócić do formy. Nie wyobraża sobie wegetacji w domu, nie chce by ta sytuacja ograniczyła jego życie – ma 34 lata, to przecież dopiero początek.
Początkowo jeździł na wózku, w grudniu – jeszcze przed Świętami kupił protezę tymczasową, częściowo finansowaną przez NFZ. Nauczył się na niej chodzić, chce za wszelką cenę wrócić do tzw. normalności. Obecnie stara się o właściwą, stałą protezę – jej koszt jest ogromny ok 40 000 zł. NFZ refunduje ok 4500 zł, Adam stara się także o dofinansowanie z Aktywnego Samorządu (PEFRON). Do tego dochodzi jeszcze rehabilitacja – ta na NFZ jest niewystarczająca. Stąd nasza prośba o pomoc i wsparcie. Nie jest łatwo nam prosić o pomoc, ale w tej sytuacji nie mamy innego wyjścia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Tak do równej kwoty 😊
Bardzo bym prosił o pomoc dla mojego brata na id zrzutki brffhd 😥 proszę pomóż mu każda złotówka się liczy, wszystko jest w opisie zrzutki błagam