POMÓŻCIE MOJEJ PRZYJACIÓŁCE!

U mojej wieloletniej przyjaciółki Doroty Waśniewskiej z Pelplina, zdiagnozowano w tym roku rozsianego raka prawej piersi, z przerzutami do kręgosłupa i węzłów chłonnych.

Ta okrutna diagnoza wszystkich strasznie zdruzgotała, spadła jak grom z jasnego nieba

Dorotę znam od wielu, wielu lat. Zawszę mogłam na nią liczyć i ona mogła liczyć na mnie.

Dzieliliśmy razem wszystkie radosne i szczęśliwe chwile, a także te smutne, wiedząc, że mam kogoś kto mnie pocieszy, i mi pomoże, choćby dobrym słowem i uśmiechem.

Nie wyobrażam sobie tego, co teraz czuje Dorota.

Ta bezsilność wobec tak okrutnej choroby musi być dla niej przytłaczająca.

Wiem jednak, że będzie dzielnie walczyć. Będzie dzielnie walczyć dla swoich ukochanych dzieci i męża który wspiera ją w każdej minucie, w każdej godzinie i każdego dnia, w jej walce z rakiem.

Zastosowana przez lekarzy z Kliniki Położnictwa i Ginekologii w Gdańsku chemioterapia sprawiła, że jej organizm bardzo osłabł. Straciła wszystkie włosy, czuje się bardzo, bardzo źle, jednak dzielnie walczy i się nie poddaje. Tak właśnie jest Dorota. Nigdy się nie poddaje i pomimo tego, że los sprawił, że dopadła ją ta straszna choroba, w dalszym ciągu obdarowuje wszystkich serdecznym uśmiechem i radością życia, która jest tak kruche i delikatne.

Dlatego też, chciałabym Was wszystkich prosić o pomoc. O pomoc w walce Doroty z tą okrutna chorobą. Nigdy nie pozostawię mojej przyjaciółki w potrzebie.

Zebrane w mojej zrzutce pieniądze przeznaczone będą na leki, opatrunki, dojazdy do kliniki i onkologów, i na wszystkie inne rzeczy, które pomogą Dorocie w jej walce z nowotworem, aby mogła dalej żyć i być szczęśliwą matką i żoną.

Liczy się każda złotówka.

Pamiętajcie, że dobro zawsze wraca z podwójną mocą!

PROSZĘ WAS O UDOSTĘPNIENIE MOJEJ ZRZUTKI.

Liczę na Was kochani!

JUSTYNA STENCEL

-ZRZUTKĘ ZORGANIZOWAŁEM NA PROŚBĘ MOJEJ ŻONY, JUSTYNY-