Leczenie kochanego Terry - żeby znów bawił się z rodzeństwem
Leczenie kochanego Terry - żeby znów bawił się z rodzeństwem
Nasi użytkownicy założyli 1 265 724 zrzutki i zebrali 1 459 376 847 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
Po dłuższym czasie update apropo zdrowia Terry!
Po długiej diagnostyce, drugich i trzecich opiniach, tydzień temu Terra przeszedł skomplikowaną operację pobrania wycinków kręgów do badań histopatologicznych, oraz odbarczenia w miejscu ucisku na rdzeń kręgowy.
Operację przeprowadziła wspaniała chirurżka Karolina Singh-Wojtyła w Klinice Bemowo. Operacja się udała, i jak mówili wszyscy w klinice - Terra zaraz po przebudzeniu chciał od wszystkich głasków i miziaków <3. Od tygodnia dochodzi do siebie i poprawę widać z dnia na dzień coraz większą :)
W ciągu tygodnia mogę powiedzieć, że wrócił do stanu bezpośrednio sprzed operacji. Widać powolną poprawę w tylnich nóżkach, czekamy na lepsze panowanie nad pęcherzem. Za tydzień kontrola, zdjęcie szwów i konsultacja z neurolożką o tym jakie dalsze kroki podjąć by pomóc mu w dochodzeniu do siebie, chodzeniu i siadaniu i lepszym ogarnianiu kuwety :). Jak widać na zdjęciu dzielny pacjent już zaczyna sam stawać na wszystkich czterech łapkach, robi to coraz częściej i lepiej <3 od początku ma też fantastyczny apetyt, daje sobie podawać leki, w ogóle, jak to Terra - cudowny, łagodny i miziasty, dzielny pacjent <3.
Przed nami jeszcze trochę konsultacji, wyniki histopatologii powiedzą nam też czy potrzebne będzie dalsze leczenie onkologiczne. Wciąż więc będziemy (całą naszą kocio-ludzką gromadką) wdzięczni za waszą pomoc! <3
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć! Jestem Terra, i nie mam jeszcze 6ciu latek. Lubię grzać się na słońcu, szeleszczące zabawki, pokazywać brzuszek do miziania. Niestety, od mniej więcej roku mam problemy z pleckami.
To co na początku było niechęcią do wskakiwania na wyższe rzeczy, w miarę upływu czasu przerodziło się w dużo, dużo bólu. Moi opiekunowie bardzo się o mnie troszczą, wożą mnie do weterynarzy i na badania. Niestety, moja najkochańsza opiekunka dopiero za miesiąc zaczyna nową pracę, i skończyły się pieniążki na moje leczenie i diagnostykę. Niedawno miałem drogi rezonans magnetyczny, który miał potwierdzić kierunek leczenia. Niestety, choć wykluczył wiele podejżeń, nie dał zbyt wielu odpowiedzi. Potrzebuję więc kolejnego kosztownego badania - badania płynu mózgowo-rdzeniowego, a razem z nim, pod narkozą podania leków podpajęczynówkowych żebym mógł sprawniej się bawić i ćwiczyć zanikające mięśnie ud. Do tego specjalistyczne badania z krwi które pomogą określić konkretną przyczynę stanu zapalnego mojego układu nerwowego.
Wszystko to, bym mógł spowrotem bawić się z moim rodzeństwem (których widzicie na drugim zdjęciu) Ventusem i Aquą. Bo ja bym chciał, tylko mnie boli.
Każda złotówka pomoże mi spowrotem ganiać za wędką i nie płakać z bólu. Będę wdzięczny za każdą pomoc. Dziękuję z całego serduszka!
Z miłością i mruczeniem, Terra 🐾❤️

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Bądź dzielny bebiku ❤️