Cześć. Jestem Ania i mam 50 lat. W sierpniu 2022 r. stwierdzono u mnie raka, nowotwór piersi o nieokreślonym charakterze. Zaczęłam walkę. Początkowo miałam dostać 8 wlewów chemii, po czym miała zostać usunięta lewa pierś. Niestety podczas leczenia okazało się, że doszło do licznych przerzutów i operacja nie będzie miała sensu (doszło do przerzutów na płuca, wątrobę, jelita, mostek, węzły chłonne i kości). Obecnie mam leczenie paliatywne dzięki czemu doszło do reemisji na wątrobie oraz częściowej regresji na kościach i węzłach chłonnych. Aby móc w części normalnie funkcjonować potrzebuję rehabilitacji, tak żeby bez bólu znosić trudy chemii. Każdy najdrobniejszy gest z Waszej strony zapewni mi środki potrzebne na zakup leku, paliwa na dojazdy i pieniądze pozwalające na zapewnienie opieki medycznej w trakcie chemioterapii. Mam dla kogo żyć, mam kochające dzieci, wnuki i partnera, którzy wspierają i potrzebują mnie. Wierzę, że razem damy radę. Bardzo dziękuję za każdą pomoc. Ania