Rehabilitacja dla Madzika!
Rehabilitacja dla Madzika!
Nasi użytkownicy założyli 1 226 468 zrzutek i zebrali 1 348 865 393 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień dobry. Mam na imię Magdalena i mam nadzieję, że poświęcisz chwilkę na przeczytanie mojej historii.
Mam 33 lata, kochającego męża, dwuletniego synka i chciałabym spędzić
z nimi całe moje życie. Niestety straszny gad jakim jest guz mózgu prawie od sześciu lat próbuje pokrzyżować moje plany!
Moja przyjaźń z tym strasznym ustrojstwem zaczęła się 29.12.2011r gdzie po raz pierwszy straciłam przytomność wraz z połowicznym niedowładem oraz drgawkami. Po wezwaniu pogotowia ratunkowego, stwierdzenia stanu gorączkowego i podaniu pyralginy bóle ustąpiły. Po całym zajściu zaniepokojona w.w sytuacją udałam się do Szpitala gdzie przeprowadzono szereg badań wraz z rezonansem i tomografią. Od połowy lutego 2012r zaczęto mnie leczyć na padaczkę, która była tylko przykrywką guza mózgu, a on zaatakował 3 miesiące później w maju. Przewieziono mnie w stanie krytycznym ostatecznie do Poznania gdzie zostałam zoperowana i postawiono diagnozę Astrocytoma Anaplasticum czyli nowotworowy guz mózgu III stopnia. Następnie po otrzymaniu chemii i radioterapii w Poznaniu starałam się normalnie funkcjonować. Poza sporadycznymi bólami, dusznościami udało się normalnie funkcjonować i w końcu udało się spełnić moje drugie największe marzenie jakim był ślub oraz po zgodzie lekarza prowadzącego: urodzenie synka Kacperka, który jest naszym oczkiem w głowie. Wszystko szło pięknie, bez większych problemów do czasu aż "przyjaciel" odezwał się ponownie ze zwiększoną siłą gdyż odrósł i zezłośliwiał do najgorszego stopnia IV w czerwcu 2016r. Po operacji niestety naruszono ośrodek ruchowy i powstał niedowład lewej nogi i ręki. Następnie nie podjęto w Poznaniu żadnych działań i po 3 miesiącach kolejny nawrót choroby gdzie stwierdzono, że nie podejmą się kolejnej operacji więc znaleźliśmy ratunek w Bydgoszczy gdzie zostałam zoperowana w październiku 2016r.
Na tą chwilę potrzebuje opieki całodobowej wraz z rehabilitacją, która jest bardzo droga i niestety nie stać mnie na pokrycie 6 tyś. zł/miesięcznie.
Mimo tego cały czas walczę i dopóki będę mieć siły nie poddam się temu "gadowi".
Mam nadzieję, że dzięki waszej modlitwie oraz pomocy finansowej będę mogła z każdym dniem cieszyć się wspólnymi chwilami z moją wspaniałą rodziną gdyż bez wkładu finansowego nie jestem w stanie normalnie funkcjonować.
Bóg zapłać za pomoc!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wanda i Darek ❤️
licytacja filcowego człowieczka :) zdrówka Madziu
Zdrówka życzę :)
Co jakiś czas po małej cegiełce! Walczę z Wami nadal ❤️
Wplata licytacji