Witam.

Zwracam się do Państwa z ogromną prośba w pomocy spłaty długów. Opiewaja one na ogromną dla mnie sumę 15 tyś. złotych.

Jestem mamą dwóch maleńkich księżniczek. Maja 2 latka i 6 miesięcy. Są całym moim światem.

Ostatni czas był dla nas bardzo trudny.Był czerwiec zeszłego roku,kiedy okazało się,że wątroba mojego męża jest w bardzo złej kondycji i potrzebny jest pilny przeszczep.Mąż się załamał diagnozą, ale walczył. Niestety nie dane mu było doczekać przeszczepu i w styczniu tego roku odszedł.Miał zaledwie 30 lat.Mąż nie pracował od czerwca,a ja w ciąży i po porodzie miałam na głowie dwoje dzieci,jego umierającego i cały bagaż kłopotów.

Jedyną alternatywą były pieniądze z opieki,marne chorobowe i przeklęte chwilówki.

Mieliśmy nadzieję,że stan męża jakoś poprawi się na tyle,żeby się podnieść z choroby i stanąć na nogi.Niestety,nie udało się.

Wiem,że są ludzie chorzy,biedniejsi,zbierający na szczytny cel.Jest mi wstyd prosić ludzi o pomoc,bo to zawsze my pomagaliśmy innym.Niestety nadeszły dla mnie ciężkie czasy,gdzie nie jestem w stanie poradzić sobie sama.

Proszę ludzi o dobrym sercu o pomoc.