Na utrzymanie krów w azylu
Na utrzymanie krów w azylu
Otrzymuj wsparcie. Regularnie.
Aktualności1
-
Zaczeliśmy budowe ogrodzenia, kupiliśmy tez slupki plastikowe aby tym czasowo powiększyć istniejące pastwisko.
Czekamy na dostawę słupków drewnianych.
Nasza wdzięczność nie zna granic. 🍀🐂
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Drodzy znajomi i nieznajomi. Mam 3 krówki w azylu, odziedziczyłem je po moim zmarłym w zeszłym roku Tacie.
To był wspaniały człowiek, który kochał zwierzęta lecz nigdy nie miał doświadczenia z taką ilością zwierząt. Wcześniej przez 20 lat mieliśmy w gospodarstwie dwie krówki, jedna z nich zmarła a mój tata postanowił uratować kolejną i tak do gospodarstwa dołączyła krówka Muun (jest to pół byk pół krowa) bardzo trudna i wymagająca. Następnie postanowił wziąć kolejne dwie, bliźniaki Guru i San. Są to młode krówki a więc będą ze mna przez następne kilkanaście lat. Krówki są nie hetero normatywne to znaczy że mają pomieszane hormony i nie są ani krowami ani bykami dlatego w konwencjonalnym chowie bydła nadają się tylko na rzeź.
Wcześniej mieszkałem w mieście i dopiero od śmierci mojego Taty zająłem się gospodarstwem, krówki są cudowne ale kompletnie sie nie znam na nich.
Mam prawie 6 hektarów gospodarstwa ekologicznego.
Myślałem że dam radę to pociągnąć ale z każdym dniem coś mnie przerasta, głównie krowy. Bardzo dużo jedzą, uciekają i są totalnie wymagające.
Przez ostatnią zimę zjadły około 40 balotow siana. Ogrodzenie mam z plastikowych słupków ale to dla nich żadna przeszkoda.
Pracuje na wielu frontach, w gospodarstwie oraz jeżdżę taxi w Olsztynie. Staram sie ogarnąć jak tylko moge ale przychodzą dni jak dziś kiedy sąsiadka wysyła mi zdjęcie że krowy uciekły i musze biegiem wracać z pracy żeby je łapać. Dziś trwało to ponad 3 godziny. Bez pomocy sąsiada nie dałbym rady.
Potrzebuje zbudować ogrodzenie z prawdziwego zdarzenia, musze zapłacić za siano na przyszły rok bo cale moje 6 hektarów wyjadają krowy i nie mam czego kosić. Jeszcze nie zapłaciłem za baloty z tej zimy. Nie wyrabiam.
Pokochałem te zwierzęta i bardzo nie chciałbym ich oddawać, bo czuje że tu są szczęśliwe i nie trafią pod nóż, ale jak tak dalej pójdzie to nie będę miał wyboru, bo ani nie moge spokojnie pracować ani nie mam pieniędzy żeby siedzieć i ich pilnować non stop.
Jesli są tu osoby, którym zależy na dobru zwierząt to wesprzyjcie proszę mój azyl.
Musze kupić słupki na ogrodzenie i je zbudować a więc potrzebuje pomocy drugiego człowieka, bo sam pracuje na bieżące i zaległe rachunki, załatwić siano na przyszła zimę i zapłacić za te już zjedzone.
Po mału wymiękam psychicznie i rozważam oddanie tych krów (jednak bardzo bym nie chciał tego robić)
Wiele osób już mnie namawiało na zrzutkę ale myślałem że sam dam rade. Jednak nie dam rady.
W imieniu krówek Muun San i Guru i swoim proszę was o pomoc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!