ROZPACZLIWE WOŁANIE O POMOC ! 😿 Wołamy o pomoc , bo już nie dajemy rady , tragedia goni tragedię , kolejne kocięta potrzebują wizyt w lecznicy , nie mamy czym wykarmić taką gromadę kociąt. Błagamy o zakup karmy mokrej dla kociąt i w miarę możliwości wpłaty na leczenie kociaków. Ta kocia rodzinka została wyrzucona z posesji po zmarłym właścicielu, posesja została sprzedana i obecny właściciel kategorycznie nie życzy sobie , aby koty biegały po posesji , bo nie lubi kotów. Sytuacja jest beznadziejna , bo kociaki same wchodzą do ogrodu , bo to był też ich dom. Jednego wieczoru zobaczyliśmy spłoszoną kotkę na ulicy , a po chwili biegnącego za nią maluszka. Miseczki wyrzucone na ulicę i wszystkie wejścia na posesję szczelnie zatkane kamieniami. Koteczka nerwowo biegała i nawoływała swoje dzieci . Maluszek biegł za swoją mamą i płakał, ona zatrzymała się popatrzyła na nas , tak jakby chciała powiedzieć ,,zaopiekujcie się moim maleństwem , ja muszę ratować pozostałe dzieci „ Kociaczek został zabrany z ulicy , ale nie mogliśmy znaleźć pozostałych . Ale po jakimś czasie POJAWIŁY SIĘ ! Dzielna mama uratowała wszystkie i przyprowadziła do jedzenia ♥️

W zasadzie takie kociaki po śmierci właściciela trafiają do schroniska , ale może dzięki naszej wspólnej pomocy damy im szansę na znalezienie dobrych domów . Wymagają wizyt w lecznicy , mają koci katar , potrzebują dobrego jedzenia. Zwierzęta kochają nas całym sercem , z naszej strony oczekują pomocy i szacunku , liczą na nas , bo same sobie nie pomogą . Osoby , które przeczytały post do końca , bardzo prosimy o udostępnienia i pomoc w ratowaniu tych maluchów. Do adopcji jest cztery maluszki i ich dzielna mama . Przebywają w Przemyślu , więcej informacji pod nr. tel: 696-083-742